– Czekaliśmy z decyzjami do końca tegorocznego grania – mówi Tadeusz Kuna, prezes Motoru. – Myśleliśmy, że piłkarze się jeszcze przebudzą, ale nasze oczekiwania okazały się płonne. Decyzje odnośnie zawodników podjął sztab trenerski, który ma wolną rękę w doborze kadry na rundę wiosenną.
Zawodnicy, którzy mogą pożegnać się z lubelskim klubem to Ivan Udarević, Grzegorz Bronowicki, Michał Gamla, Sebastian Orzędowski, Tomasz Sedlewski, Dawid Ptaszyński i Kacper Wróblewski. – Mają oni czas do końca tygodnia na podjęcie decyzji. Co w momencie kiedy nie zgodzą się na takie rozwiązanie? Klub ma instrumenty i jest przygotowany na to, żeby sobie poradzić – dodaje Kuna.
Dlaczego klub chce rozstać się z wyżej wymienionymi piłkarzami? – Po pierwsze zarobki tych zawodników nie przekładały się na ich dobrą postawę w drużynie – wyjaśnia Robert Kasperczyk, szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich. – Po drugie każdy przypadek jest inny i nie można wszystkich wrzucać do jednego worka. Przykładowo Grzegorz Bronowicki w przypadku wzmocnienia naszej linii defensywnej wiosną nie miałby szans na grę. A nie chciałem, żeby piłkarz z takim CV musiał tułać się po A-klasowych boiskach i przyjął on moją decyzję ze zrozumieniem.
Wiadomo również, że wypożyczeni do innych klubów będą bramkarze Mateusz Oszust i Grzegorz Wnuk, a do kadry z juniorów dołączy inny golkiper Maciej Zagórski.
W styczniu ma być gotowy nowy system premiowania. – Z murawy będą do podniesienia znacznie większe pieniądze niż było wcześniej. Wiosną walczymy o jak najwyższe miejsce w tabeli – mówi Kuna. – Jestem zwolennikiem takiego rozwiązania – dodaje Kasperczyk.
Do 15 stycznia trener Motoru chce mieć zamkniętą kadrę na rundę wiosenną. – Nie ukrywam, że Motor nie jest łakomym kąskiem dla niektórych piłkarzy. Będę chciał ściągnąć piłkarzy, którym ufam i wiem, że na boisku dadzą z siebie wszystko. Muszą mieć oni charakter. Straciliśmy najwięcej bramek w lidze, więc trzeba wzmocnić obronę. Nie zapominam także o innych pozycjach. Tak naprawdę mamy tylko jednego klasowego defensywnego pomocnika jakim jest Rafał Król, więc musimy być zabezpieczeni. Rafał nie zagra z powodu żółtych kartek w pierwszym wiosennym meczu w Stalowej Woli ze Stalą i robi się problem. Rozmawiałem już np. z pomocnikiem Okocimskiego Brzesko Wojciechem Wojcieszyńskim, ale ma on propozycje z pierwszoligowej Chojniczanki i Kolejarza Stróże. Negocjujemy także z innymi zawodnikami, ale jeszcze za wcześnie na konkrety. Czeka nas ciężka praca, bo nie wiadomo, czy obecni piłkarze zgodzą się na renegocjacje warunków finansowych – dodaje trener lublinian.
W tym roku żółto-biało-niebiescy rozegrają jeszcze dwa test mecze. W środę 4 grudnia (godz. 16.30) na sztucznym boisku przy ul. Poturzyńskiej rywalem Motoru będzie trzecioligowa Lublinianka. Jeżeli aura wciąż będzie przechylna to lublinianie na boisku wyjdą również 11 grudnia. – Zaprosiłem już kilku zawodników na te sprawdziany. To będą nowe twarze, które muszą mi udowodnić, że zasługują na angaż w naszym klubie – kończy Kasperczyk.
Więcej o sytuacji w Motorze Lublin czytaj w środowym, papierowym wydaniu Kuriera Lubelskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?