Niektórzy wójtowie i starostowie przyznają jednak, że sprzęt i pieniądze, jakie mają do odśnieżania, nie wystarczają na tak ekstremalne sytuacje jak w ostatnich dniach. Np. w gminie Mircze, która zarządza 200 km dróg, samorząd zabezpieczył tylko trzy pługi (gdy zima zaatakowała, wypożyczył dwie dodatkowe maszyny od prywatnych firm). - W ubiegłym roku jeden pług sobie poradził - tłumaczy wójt Lech Szopiński.
Lepiej jest np. w pow. hrubieszowskim (570 km "swoich" dróg i 10 maszyn) i zamojskim (700 km tras, 23 szt. sprzętu zewnętrznych firm i 5 - własnego). Ale już np. pow. krasnostawski na 460 km dróg ma 5 własnych maszyn i wynajmuje 3 pługopiaskarki. - Oczywiście uważam, że to za mało. Ale jeden pług wirnikowy to wydatek 800 tys. zł. A na cały rok na odśnieżanie mamy 300 tys. zł - tłumaczy wicestarosta Henryk Czerniej.
Zarząd Dróg Wojewódzkich, który odpowiada m.in. za trasę do Biłgoraja, ma na stanie 9 pługów wirnikowych. Najstarsze mają prawie 50 lat. Na poniedziałkowej sesji sejmiku zwrócił na to uwagę radny Jan Kowalik. - Należy pomyśleć o wymianie tego sprzętu - ocenił.
Andrzej Gwozda, dyrektor ZDW, przekonuje jednak, że właśnie leciwe radzieckie ZiŁ-y są najlepsze. - To jest jedyny sprzęt, którzy daje sobie radę w tak trudnych warunkach, jak ostatnio. Nowe maszyny są delikatniejsze. Te stare się oczywiście psują, ale próbujemy je reanimować - zaznacza Gwozda.
ZDW zarządza ponad 2 tys. km dróg wojewódzkich. Przy odśnieżaniu, poza wirnikami z ZDW, pracuje 130 jednostek należących do prywatnych firm.
Urzędnicy przekonują, że od ubiegłego tygodnia warunki atmosferyczne były takie, że nawet najlepszy sprzęt nie dałby sobie rady. - No chyba że miałbym jedną maszynę na każdej drodze. Ale to, jak wiadomo, nie jest możliwe - mówi starosta zamojski Henryk Matej.
Zasypane drogi i awarie ogrzewania: dziewięć zamkniętych szkół w województwie
Jak poinformowało lubelskie Kuratorium Oświaty, we wtorek nie odbywały się zajęcia w 9 szkołach w woj. lubelskim, głównie w powiecie hrubieszowskim.
Powodem były nieprzejezdne drogi, ale zdarzały się też awarie centralnego ogrzewania. Tymczasem hrubieszowscy drogowcy wreszcie odbili powiat z okowów zimy - po południu przejezdne były wszystkie drogi. - W siedmiu przypadkach dyrekcje szkół zapewniły, że - o ile pogoda znów nie zaskoczy - w środę zajęcia będą się odbywać normalnie. Dwie szkoły będą jednak zamknięte również w środę - mówił we wtorek Sebastian Płonka z kuratorium. Chodzi o SP w Kopyłowie (gmina Horodło) i Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Krasnymstawie.
Jolanta Szołno - Koguc, wojewoda lubelski, poinformowała natomiast dziś wieczorem, że w powiecie hrubieszowskim, który najbardziej ucierpiał z powodu intensywnych opadów śniegu, nieprzejezdne jest pół kilometra drogi powiatowej oraz 4 km dróg gminnych (gmina Trzeszczany). W powiecie zamojskim zablokowane są 24 km dróg gminnych. - Nie ma już jednak takich sytuacji, że jakaś miejscowość jest odcięta od świata, do każdej normalnie dostarczana jest żywność, leki - podkreślała Jolanta Szołno - Koguc.
Przez najbliższe dwa - trzy dni ma jeszcze potrwać oczyszczanie dróg z resztek śniegu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?