Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wstrząsający pomnik męki ks. Popiełuszki w Chwałowicach

Redakcja
Pomnik jest swego rodzaju lekcją historii Polski i Kościoła - mówi ks. Teodor Suchoń
Pomnik jest swego rodzaju lekcją historii Polski i Kościoła - mówi ks. Teodor Suchoń Fot. Aleksander Król
Wbity w mur duży fiat, wystający z bagażnika sznur związany w pętlę i wypadające z niego wielkie kamienie, a obok olbrzymi pomnik błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki - porażająca dosłownością ekspozycja pojawiła się przy parafii pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w rybnickich Chwałowicach.

- Księdza Popiełuszkę wieziono na śmierć właśnie takim fiatem. Staraliśmy się, żeby wyszło realnie. Pomnik jest swego rodzaju lekcją historii Polski i Kościoła - tłumaczy swój kontrowersyjny pomysł ks. Teodor Suchoń, proboszcz chwałowickiej parafii.

Nic tu nie jest przypadkowe. Mur, w który wbite jest auto, ma symbolizować zniewolenie. - Może to być Mur Berliński. Popiełuszko był jedną z ostatnich ofiar obalania murów - tłumaczy ksiądz. Dlatego ten pod pomnikiem błogosławionego jest pęknięty, a w szczelinę wetknięto krzyż.

O zniewoleniu ma przypominać też łańcuch, ale gdy policzyć przęsła okazuje się, że to także... różaniec. - Ksiądz Popiełuszko został zabrany przez funkcjonariuszy SB, gdy wracał z nabożeństwa różańcowego w kościele w Bydgoszczy - pomaga odkryć znaczenia ksiądz Teodor.

Są też kamienie, którymi wypełniono worek, by obciążyć ciało zamordowanego księdza, żeby nie wypłynęło na powierzchnię (przy okazji symbolizują one naszą życiową drogę, usłaną przeszkodami - stąd duże głazy i małe kamyczki). A gdyby ktoś zapomniał datę mordu księdza, wystarczy, że spojrzy na rejestrację z numerami: SB 19 10 84. I tylko kolor fiata 125, znalezionego na którymś z okolicznych skupów złomu, nie jest oryginalny.

- Tamten, którym jechał Popiełuszko, był niebieski. Nasz pomalowaliśmy na czarno, bo bardziej nam się to kojarzyło z SB - mówi proboszcz.

Ekspozycja przy rybnickim kościele już budzi wielkie emocje. - Słyszałam o niej od cioci, która jest parafianką tego kościoła, więc przyjechałem zobaczyć. Jestem wstrząśnięta. Nie widziałam jeszcze tak bardzo oddziałującego na wyobraźnię pomnika - mówi Małgorzata Pochopień z Rybnika.

Tymczasem proboszcz Suchoń tłumaczy, że to nic nowego. - W 1984 roku, w pierwsze święta po zamordowaniu księdza, w kościele na Żoliborzu urządzono żłóbek w bagażniku fiata 125 - wspomina. - Dziś znów potrzebujemy takich lekcji. W Polsce za wszelką cenę stara się wytykać błędy księży.

Tymczasem Popiełuszko to ideał kapłana, za którym szły miliony. To symbol, który będzie przypominał o tych wszystkich księżach, którzy po cichu, codziennie poświęcają swoje życie, pracując z młodzieżą i dorosłymi. Popiełuszko to święty na nasze czasy - mówi ks. Teodor Suchoń.

Dlatego, mimo że ks. Jerzy Popiełuszko w żaden sposób nie jest związany z Chwałowicami, proboszcz postanowił sprowadzić tu także jego relikwie.
- Lada dzień je dostaniemy, to będzie maleńka kosteczka z ręki Popiełuszki - dodaje.

Aleksander Król

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wstrząsający pomnik męki ks. Popiełuszki w Chwałowicach - Dziennik Zachodni

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski