Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Wszystko jest jednością" w Gardzienicach. Land art na górkach i zwierzyniec Franciszka

Sylwia Hejno
Sylwia Hejno
Hydromena to planeta wymyślona przez małego chłopca. Nietknięta cywilizacją, wszystko z wyjątkiem jednego kontynentu jest zalane wodą. Żyją tam koty skrzydłówki, baśniowe kolorowce, gębacze bagienne czy prehistoryczne mamuty i kelenkeny.

W wizji Franciszka Żbika ożywa świat wymarły i ten z fantazji. Zaczął go tworzyć, gdy miał siedem lat. Po pięciu kolejnych jego pokój zamieszkało kilkaset zwierząt, każde ma swoją nazwę, umiejętności, zwyczaje.

- Gdy zobaczyłem jego prace, to się zachwyciłem. Niewiele myśląc, zaproponowałem wspólną wystawę. Szczęśliwym trafem, artysta tę propozycję zaakceptował - opowiada Jarosław Koziara. Franciszek nie zgodził się od razu. Na początku się zmartwił, że być może niektórzy z jego drogocennych istot się zgubią albo potłuką.

Na wystawie „Wszystko jest jednością” w Galerii Gardzienice zwierzyniec małego Franciszka sąsiaduje z land artem Jarosława Koziary. Tę samą pracę, wykonaną na górkach czechowskich, fotografował z lotu ptaka przez dwa lata, przez cztery pory roku. Przenosimy się do kosmosu natury.

Arka Noego

Fotografie są poprzecinane delikatną siateczką ścieżek wydeptanych przez lisy, bażanty, sarny, dziki, ludzi, towarzyszące im psy... Monumentalne, centralnie rozchodzące się okręgi uosabiają całość, nieskończoność, ulotność, a zarazem trwałość. Ta niezwykła, odrealniona sceneria, na której w nieoczywisty sposób tętni życie, wydaje się abstrakcyjna i odległa, a w rzeczywistości znajduje się bardzo blisko. Obaj artyści biorą ten naturalny świat w opiekę.

W użyciu są ptasie pióra, sztuczne futerka, pakuły, plastelina, masa papierowa, szary toaletowy papier, wykałaczki, druciki czy patyczki do szaszłyku. - Nie ma mowy o użyciu tego, co jest pod ręką. Czasami całymi tygodniami trzeba szukać odpowiedniego koloru, faktury, żeby materiał pasował do projektu Franka - opowiada jego mama Paulina Kara, artystka i twórczyni lalek, wśród których odnajdziemy prawdziwy przekrój społeczeństwa. Jednak w odróżnieniu od niej, Franciszek od postaci ludzkich bardziej ceni zwierzęta. Rodzą się w jego rękach. Hydromena stanowi ich sanktuarium.

- Uznałem, że trzeba je umieścić na symbolicznej arce. Przypowieść o Noem jest absolutnie współczesna. Co chwila dobiegają nas doniesienia o wymieraniu gatunków, w ciągu ostatnich kilkunastu lat byt to proces intensywniejszy niż przez ostatnie tysiące. Arka jest ostrzeżeniem, że świat można w każdej chwili zniszczyć albo uratować. Wystawa przypomina, że wszystko jest jednością, że człowiek zależy od tego, co go otacza - mówi Jarosław Koziara.

"Wszystko jest jednością", Galeria Gardzienice, ul. Grodzka 5a, wystawa czynna do 3 czerwca

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski