Lider lubelskiego PSL, Krzysztof Hetman nie chce przewidywać ile mandatów w sejmiku zdobędzie stronnictwo. Dobrze wie, że jego partia nie ma dobrej passy sondażowej i medialnej. - Nie będę żonglował procentami i liczbami mandatów, ponieważ wynik tych wyborów to wielka niewiadoma. Jako PSL podlegamy w tej chwili brutalnej, czarnej, negatywnej kampanii zaczynając od mediów publicznych, zaczynając z samej góry od premiera Rzeczpospolitej Polskiej, który zwyczajnie kłamie na nasz temat. I to nie mam wątpliwości, nie będę lukrował odbija się na kształtowanie opinii publicznej - mówi.
Dlatego PSL zaczyna objazd województwa, aby odkłamać informacje na swój temat. Temu odkłamywaniu będzie towarzyszyła prezentacja programu wyborczego. A ten jest szeroki i opiera se na sześciu częściach.
PSL obiecuje np. rozszerzenie programu „czerwony guzik" na dzieci. - Zwłaszcza na dzieci do lat 10 - mówił Hetman. Chodzi o to, że dzieci były wyposażone w elektroniczne opaski. W razie zagrożenia albo zgubienia się, mogłyby wcisnąć czerwony guzik a to zawiadomi rodziców i odpowiednie służby. Hetman takie opaski chciałby też wręczać kobietom w ciąży i świeżo po porodzie.
PSL zapowiada też zwiększenie puli pieniędzy na stypendia dla uczniów. - Nie tylko sportowe i kulturalne, ale też dla niepełnosprawnych i rodzin najuboższych - wyjaśnia Hetman.
Jest też mowa o budowie dróg, wsparcia unijnego dla mniejszych samorządów, zwiększeniu budżetów samorządowych w miastach i wprowadzenie dla rolników programu, dzięki któremu zrezygnują z hodowli świń na rzecz bydła mięsnego.
W samym Lublinie ludowcy chcą powstania Domu kombatanta z izbą pamięci i np. poradami prawnymi.
Jednym z najpoważniejszych punktów programu jest zamiar połączenia wszystkich szpitali marszałkowskich w Lublinie w jeden. Choć Hetman nie przesadza o tym, czy tak na pewno się stanie. - Chcemy o tym rozmawiać. Nie chcemy obiecywać tylko pięknych rzeczy. Tu są też trudne dyskusje. Chcemy połączenia, ale w oparciu o dialog - mówił Hetman w którego ocenie połączenie szpitali ma zachować miejsca pracy, doprowadzić do podwyżek dla pracowników i poprawić sytuację finansową szpitali.
Duża część tych przedsięwzięć ma być finansowana z funduszy unijnych, ale już z ich nowej perspektywy czyli po 2020 roku.
PSL przedstawiło też kandydatów do sejmiku z okręgu nr 1 czyli z Lublina. Liderką listy jest sekretarz województwa, Anna Augustyniak. Jednym z jej celów jest powstanie w Lublinie ośrodka dla osób niepełnosprawnych, do którego na krótki czas można by skierować osobę potrzebującą stałej opieki. - Tak, żeby rodzina tej osoby mogła wyjechać na kilka dni, załatwić jakieś sprawy, albo przynajmniej wyjść do fryzjera. To poważny problem i takie miejsce byłoby bardzo dobrym rozwiązaniem - mówi.
Miejsce drugie to Renata Bieńko, wiceprzewodnicząca rady dzielnicy Zemborzyce.
Na trójce jest Kinga Kicińska, miejska urzędniczka, wiceprzewodnicząca rady Ponikwoda.
Na miejscu czwartym znajduje się Marzena Siek, przewodnicząca związku pielęgniarek w szpitalu im. Jana Bożego
Piątka należy do Konrada Nowaka, kapitana Motoru Lublin.
Miejsce szóste to Robert Lipiński, pracownik służb zatrudnienia.
Na siódemce znajduje się przedsiębiorca Mateusz Dobraczyński.
O SLD jest cicho
O północy z poniedziałku na wtorek mija czas rejestracji list wyborczych. Jak na razie cicho było o kandydatach SLD, ale jak mówi przewodniczący regionalnego Sojuszu, Jacek Czerniak listy i kandydaci zostaną zarejestrowani.
Liderem listy do sejmiku w Lublinie jest Grzegorz Kurczuk. W okręgu nr 2 z pierwszego miejsca kandyduje Jacek Czerniak. W trójce liderem został Riad Haidar, a dwóch ostatnich okręgach kandydują Michał Gołoś i Marek Palonka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?