Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrzucą działkowców z LSM? Dawni właściciele chcą odzyskać tereny przy Globusie

Artur Jurkowski, Gabriela Bogaczyk
Barbara Paszczuk, prezeska ROD „Piastowskie”, nie wyobraża sobie LSM bez ogródków działkowych
Barbara Paszczuk, prezeska ROD „Piastowskie”, nie wyobraża sobie LSM bez ogródków działkowych Małgorzata Genca
Poprzedni właściciele chcą odzyskać tereny przy Globusie, z których zostali wywłaszczeni w 1968 roku.

- Jesteśmy zbulwersowani. Coraz więcej osób otrzymuje listy z informacją o wywłaszczeniu. W latach 70. działkowcy własnymi rękami zagospodarowali ten teren, a teraz będą go pozbawieni - skarży się Barbara Paszczuk, prezes Rodzinnych Ogródków Działkowych „Piastowskie”.

Grunty chce odzyskać były właściciel. Starostwo Powiatowe w Lublinie już prowadzi postępowanie o zwrot wywłaszczonych nieruchomości.

Ogródki przy ul. Kazimierza Wielkiego są obecnie jedyną enklawą zieleni między osiedlami Piastowskim i Prusa. Łącznie pod uprawę warzyw i kwiatów przeznaczono tam dwa hektary terenów, na których znajduje się prawie 100 działek, korzysta z nich ok. 360 osób. - Tereny zielone stanowią miejsce spotkań i integracji mieszkańców osiedli. Przychodzą tu przedszkolaki na spacery, seniorzy z domu kultury. Nie jesteśmy zamknięci, chętnie zapraszamy wszystkich. Jeśli zapadnie decyzja o wywłaszczeniu tych terenów, LSM straci swoje zielone płuca. Pozostaną tylko beton i blokowiska - mówi prezeska.

Sprawa sięga korzeniami do 1968 roku. Wówczas tereny przy ul. Kazimierza Wielkiego przejęło miasto. Poprzedni właściciele zostali wywłaszczeni. Dlaczego? Bo w tym miejscu miało powstać osiedle mieszkaniowe. Bloki jednak nie powstały. Pojawiły się za to ogródki działkowe.

- Tym samym cel wywłaszczenia nie został zrealizowany. W związku z tym poprzedni właściciele lub ich rodziny mogą się starać o zwrot nieruchomości - tłumaczy Małgorzata Ko-tarska, naczelnik Wydziału Inwestycji i Funduszy Pomocowych w lubelskim starostwie.

Ratusz praktycznie już poddał się w sprawie ROD „Piastowskie”. - Niechętnie oddajemy tereny. Ale w tym przypadku nie widzę szans na obronienie celu wywłaszczenia. Po prostu ogródka działkowego nie da się potraktować jako elementu osiedla mieszkaniowego - mówi Małgorzata Zdunek, z-ca dyrektora Wydziału Gospodarowania Mieniem Urzędu Miasta Lublin.

Niewykluczone, że tereny obecnych ogródków zmienią się w blokowisko. Ratusz rozpoczął procedury związane z opracowaniem planu zagospodarowania przestrzennego dla kwartału wyznaczonego ulicami: Filaretów Kazimierza Wielkiego, Jaworowskiego, Zana. - Są wnioski od mieszkańców o dopuszczenie tam zabudowy wysokiej - przyznaje Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina. Jednak zastrzega: - Ale są też wnioski o utrzymanie dotychczasowego przeznaczenia terenów, czyli zachowania tam ogródków działkowych. Musimy znaleźć kompromis między tymi oczekiwaniami. Zdajemy sobie jednocześnie sprawę, że to ciąg ekologiczny i w interesie lublinian jest zachowanie tam terenów zielonych.

Jakie jeszcze tereny chcą odzyskać od miasta lublinianie? Czytaj na następnej stronie
Ogródki działkowe, część hali Globus, stadion sportowy - to nieruchomości, które odzyskali lub chcą odzyskać od miasta byli właściciele gruntów.

- Co roku wpływa do nas po kilkadziesiąt wniosków o zwrot terenów, z których zostali wywłaszczeni byli właściciele - mówi Małgorzata Zdunek, z-ca dyrektora Wydziału Gospodarowania Mieniem UM Lublin.

Takie postępowanie dotyczy m.in. Rodzinnych Ogródków Działkowych „Piastowskie” przy hali Globus na LSM (o sprawie piszemy na pierwszej stronie).

Ale to niejedyny sporny grunt obok hali widowiskowo--sportowej przy ul. Kazimierza Wielkiego. Od dziewięciu lat o zwrot utraconych w latach 60. ub. wieku terenów walczy Zrzeszenie Handlu i Usług Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Chodzi o 0,2-hektarową działkę.

Miało tam stanąć osiedle mieszkaniowe. Ale nie powstało. W zamian pojawiła się hala Globus. - Część hali jest nasza. Należą do nas część budynków magazynowych oraz widowni we wschodniej części obiektu - wylicza Krzysztof Kurys, prezes Zrzeszenia Handlu i Usług Małych i Średnich Przedsiębiorstw.

Ta sprawa przeszła przez kilka szczebli postępowań. Wreszcie trafiła do NSA, który wydał rozstrzygnięcie korzystne dla miasta. Zrzeszenie się odwołało i obecnie postępowanie toczy się przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym.

Ratusz musiał za to oddać działkę, na której znajdowała się część stadionu miejskiego przy ul. Krasińskiego.

- Poprzedni właściciel odzyskał też część terenów przy ul. Pielęgniarek, gdzie mieści się sanepid. Przy czym zwrot nie dotyczył samego budynku - dodaje Zdunek.

O zwrot nieruchomości starają się też byli właściciele gruntów, gdzie mieszczą się ogródki działkowe przy ul. Zemborzyckiej, al. Kraśnickiej, ul. Wojciechowskiej.

- W przypadku tych terenów toczy się łącznie 16 postępowań - wylicza Zdunek.

O zwroty wystąpili też byli właściciele gruntów na Felinie, m.in. przy alei Witosa, ul. Dobrzańskiego i Doświadczalnej.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski