Gra kolorami i kształtami czcionek sprawia, że jego plakaty śpiewają - zgodnie ze słowami Jana Lenicy, który porównał kiedyś projektowanie do grania jazzu. - Głowa i ręka odpowiadają za powstanie danej pracy. Komputer to tylko narzędzie - podkreśla Lech Majewski.
Jego projekty trafiły na listę stu najwybitniejszych plakatów z lat 1945-1990. On sam, jako jeden z 10 najnardziej wpływowych grafików świata, został zaproszony do udziału w wystawie i konferencji na Uniwersytecie Sztuki w Nanking, w Chinach. Jako przewodniczący jury "Plakatonu" będzie oceniał lubelskie plakaty kulturalne.
- Plakat musi być wysokich artystycznych lotów, styl i użyte środki schodzą na dalszy plan. Musi być też skuteczny, czyli komunikatywny i skierowany do danych odbiorców. Jeżeli nie myślę o tym, do kogo chcę dotrzeć, to trudno o udany plakat - mówi Lech Majewski.
Swoich studentów na Wydziale Grafiki w warszawskiej ASP stara się namówić do większego osobistego wkładu, zamiast korzystania z popularnych i wygodnych programów grafiki wektorowej. Jego zdaniem, prowadzi ona do zatarcia indywidualnego śladu artysty. - Sam zaczynałem tworzyć plakaty w czasach, gdy w ogóle nie było komputerów - śmieje się Lech Majewski.
Jego wcześniejsze prace mają często malarski wymiar. Po latach zmienił technikę, ale nie to, co jest w plakacie najważniejsze, czyli aby był zapisem wydarzenia, jego miejsca i cza-su. Na wystawie w Chatce Żaka zobaczymy w większości jego ostatnie plakaty teatralne. W programie jest także spotkanie z artystą i projekcja filmu "Druga strona plakatu" w reżyserii Marcina Latałło.
"Oto plakat" wystawa Lecha Majewskiego i finał konkursu, 15.03 (piątek), g. 16.00, ACK "Chatka Żaka"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?