W sobotę kowale przystąpili do egzaminów czeladniczych i mistrzowskich. Łatwo nie było. Musieli sprostać wyśrubowanym kryteriom. Przyszły mistrz miał za zadanie wykonać kosz na śmieci lub wieszak (we własnej kuźni, z użyciem tradycyjnych technik). Przyszły czeladnik - stojak na widokówki i dwie podkowy. Jeden z czterech chętnych odpadł, ponieważ prezentował zbyt niski poziom techniczny.
Czy kowal faktycznie jest zawodem na wymarciu? Wszystko wskazuje na to, że nie. W Wojciechowie kowale co roku przyciągają tłumy turystów. To jedno z niewielu miejsc, gdzie wciąż można zobaczyć na własne oczy jak wygląda podkuwanie konia, czy wytapianie żelaza w specjalnym piecu dymarskim. Kuszą targi kowalskich wyrobów z ceną od producenta i swojski, rodzinny klimat.
Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?