Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast iść do więzienia, pracują społecznie

Marcin Koziestański
Prace społeczne polegają np. na grabieniu liści, odśnieżaniu ulic, pracach remontowych w urzędach, schroniskach i hospicjach
Prace społeczne polegają np. na grabieniu liści, odśnieżaniu ulic, pracach remontowych w urzędach, schroniskach i hospicjach 123 RF
W 2014 roku w 574 sprawach w regionie sądy zastosowały kary prac społecznych. Rok później było ich już o 250 więcej

- Doceniamy ich pracę i pomoc. Nie spotkałem się nigdy, by któryś ze skazanych narzekał. Oni bardzo sumiennie pracują, bo wiedzą w jakim miejscu przyszło im odbywać karę. A korzyść z tego jest obopólna - uważa Artur Borkowski z Hospicjum im. Małego Księcia w Lublinie.

Mowa o osobach skazanych na ograniczenie wolności w postaci nieodpłatnej pracy społecznej. Z roku na rok takich osób przybywa.

- W 2014 r. w sądach okręgu lubelskiego zapadły 574 wyroki skazujące na prace społeczne, z czego w samym Lublinie było ich 136 - mówi Dariusz Abramowicz, rzecznik prasowy ds. karnych w Sądzie Okręgowym w Lublinie. - Natomiast w ubiegłym roku w całym okręgu takich wyroków zapadło już 825, a w samym Lublinie - 251 - dodaje Abramowicz.

Nie ma jeszcze danych za ten rok, ale tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodniach zapadły aż trzy wyroki skazujące na prace społeczne w głośnych w naszym mieście sprawach.

Głośne procesy...
22 września przed Sądem Rejonowym Lublin-Zachód zapadł wyrok w sprawie trzech pseudokibiców, którzy w trakcie zeszłorocznego meczu rugby pomiędzy reprezentacjami Polski i Ukrainy wywiesili na stadionie obraźliwy dla Ukraińców baner o treści: „Lwów odzyskamy, banderowców ubijemy”.

- Sąd uznaje oskarżonych za winnych i skazuje Zbigniewa W. na 6 miesięcy ograniczenia wolności, a Pawła T. i Marcina K. na 9 miesięcy ograniczenia wolności. Kara będzie polegała na obowiązku odbycia prac społecznych w wysokości 20 godzin w trakcie każdego z miesięcy odbywania kary - zdecydował wówczas sędzia Łukasz Czapski.

Ten sam sędzia tydzień później wysłał Marka K. na miesiąc prac społecznych w wymiarze 40 godzin za grożenie sędziemu ze Świdnika.

Głośna sprawa obrażania byłego prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego przez mieszkańca Łęcznej, który w internecie wypisywał m.in., że Komorowski jest „łajdakiem” i „niewolnikiem WSI”, w ubiegłym tygodniu również zakończyła się orzeczeniem prac społecznych.

... i kradzież maszynki
Prace społeczne zasądzane są zwykle w przypadkach lżejszych przestępstw: niszczenie mienia, alimenty, drobne kradzieże, jazda pod wpływem alkoholu, groźby karalne.

I tak np. 23 lutego dwóch mężczyzn zostało skazanych na 20 godzin prac społecznych przez pół roku za zniszczenie drzwi wejściowych do jednego z domów w Lublinie.

Z kolei 18 sierpnia lubelski sąd skazał na dwumiesięczną pracę Przemysława M., który z jednego z zakładów fryzjerskich wyniósł wartą 500 zł maszynkę do strzyżenia.

Oglądanie filmów i sprzątanie
Kara ograniczenia wolności może zostać orzeczona w dwojaki sposób. - Najczęściej polega na wykonywaniu nieodpłatnej pracy na cele społeczne. Praca ta może być wykonywana w zakresie 20-40 godzin miesięcznie - tłumaczy lubelski adwokat Piotr Pietraszko. - Druga z form polega na potrąceniu od 10 proc. do 25 proc. wynagrodzenia za pracę na cel społeczny wskazany przez sąd. Sąd orzeka ją najczęściej w przypadku kiedy dana osoba ma stałą pracę i ona nie pozwala jej na wykonywania dodatkowej pracy na cele społeczne - dodaje Pietraszko.

Dlaczego sądy ostatnio częściej sięgają po taki sposób karania sprawców przestępstw?

Abramowicz nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie, ale jednocześnie podkreśla, że taka kara niesie ze sobą często większą dolegliwość niż chociażby pozbawienie wolności w zawieszeniu.

- Przy „zawiasach” skazany musi uważać, żeby nie popełnić ponownie przestępstwa, ale faktycznie normalnie funkcjonuje w społeczeństwie. W przypadku prac społecznych kara jest bardziej dolegliwa, bo człowiek musi wyjść z domu i kilka godzin dziennie spędzić chociażby na grabieniu liści - tłumaczy rzecznik. - Do tego dochodzi wydźwięk społeczny. Szczególnie w mniejszych miejscowościach, gdzie każdy każdego zna. Praca na oczach znajomych, może przynieść skazanemupoczucie wstydu - podkreśla Abramowicz.

Według niego, ciekawymi przykładami prac społecznych jest np. kierowanie skazanego na przymusową projekcję edukacyjnego filmu albo sztuki teatralnej.

- U nas jednak nie spotkałem się jeszcze z takimi karami - przyznaje rzecznik lubelskiego sądu.

Najczęściej zaś prace społeczne odbywają się np. w domach opieki społecznej, MOPR, schronisku dla zwierząt, urzędach, hospicjach, szkołach.

Skazani zwykle zajmują się sprzątaniem, czy pracami remontowymi.

- U nas takich osób w tym roku było kilkunaście. Sprzątają, czyszczą kojce, przygotowują posłania dla zwierząt - wylicza Marcin Gileta ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Lublinie.

- W hospicjum koszą oni trawę, pomagają też w pakowaniu zakrętek od butelek, pochodzących ze zbiórek na rzecz hospicjum, których mamy ok. 12 ton miesięcznie - dodaje Artur Borkowski z Hospicjum im. Małego Księcia.

Także w lubelskim MOPR w tym roku przyjęto 11 osób do społecznego odpracowania wyroków . - Nie wiemy za co są skazani, nawet o to nie pytamy. Dla nas w kwestii finansowej jest to opłacalne, bo nie ponosimy żadnych kosztów związanych z ich pracą - przyznaje Magdalena Suduł, rzeczniczka prasowa MOPR w Lublinie.

Podobnego zdania są naukowcy, zajmujący się zagadnieniami pracy społecznej i resocjalizacji. - Kara w postaci pracy społecznie użytecznej jest na pewno opłacalna ekonomicznie, bo średni koszt pobytu skazanego w placówce penitencjarnej jest dość wysoki, a tutaj o kosztach właściwie nie ma mowy. Dzięki temu można sobie pozwolić na działania, na które brakowało dotąd środków. Przykładem może być remont jakiegoś pomieszczenia - dodaje dr hab. Piotr Nowakowski z KUL.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski