Zawiadomienie o gwałcie policja odebrała 4 czerwca. Radiowóz zabrał roztrzęsioną kobietę na komendę.
22-latka twierdzi, że gwałtu miał się dopuścić funkcjonariusz z zamojskiej komendy. Kobieta mówi, że znała go od dziecka, mieszkali po sąsiedzku. Umówiła się z nim na spotkanie w jednym z mieszkań w Zamościu w prywatnej sprawie. Zostawiła dwójkę swoich dzieci pod opieką męża.
Z relacji kobiety wynika, że policjant nie był wtedy na służbie. Pili piwo i rozmawiali, a potem urwał jej się film. Ocknęła się w obcym domu. Nie wiedziała, gdzie jest. Uciekła i zawiadomiła policję.
Sprawą zajmuje się prokuratura. Mężczyźnie nie postawiono jeszcze żadnych zarzutów.
źródło: Tygodnik Zamojski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?