Zaskakujące nominacje u wojewody. Wyrzucony urzędnik i były szef skompromitowanej fundacji

To prawicowy radny miejski Świdnika, Radosław Brzózka. Od 4 lutego jest zatrudniony w Urzędzie Wojewódzkim na półetatu. - Odpowiada za szeroko rozumianą politykę informacyjną oraz współpracę z komórką zespołu prezydialnego, zajmującą się współpracą z mediami - przyznaje Magdalena Przytuła z LUW.

Co ciekawe, Brzózka cały czas jest pracownikiem świdnickiego starostwa powiatowego, gdzie do 30 kwietnia przebywa na wypowiedzeniu. Starosta (z PSL) uznał, że po reorganizacji nie ma dla niego zajęcia w urzędzie. Brzózka, który nie kryje sympatii dla mediów o. Rydzyka, swoje zwolnienie odbierał jako dyskryminację za poglądy polityczne.

Choć formalnie mógł zacząć nową pracę będąc na wypowiedzeniu, w starostwie w Świdniku nie ukrywają zaskoczenia. - Od pana się dowiaduję, że pan Brzózka pracuje u wojewody - dziwi się sekretarz powiatu świdnickiego Mariusz Wilk. - Przecież starosta w każdej chwili może go wezwać i do końca kwietnia powierzyć mu obowiązki. Byłoby miło, gdyby o nowej pracy nas poinformował.

Nominacja Brzózki nie jest jedyną zaskakującą decyzją personalną wojewody w ostatnim czasie. Nowym zastępcą dyrektora Wydziału Inwestycji został kojarzony z PiS Andrzej Gumieniczek. To były prezes Lubelskiej Fundacji Odnowy Zabytków, która przez kilkanaście lat administrowała targowiskiem przy ul. Ruskiej i pobliskim dworcem busów. W 2012 r. ratusz zerwał z nimi współpracę. Wtedy też wyszło na jaw, że zabytki wcale dzięki fundacji nie odżywały, a co roku pensje pracowników stanowiły ponad 90 proc. kosztów fundacji.

O komentarz ws. zatrudnień zapytaliśmy w LUW. Jednak nikt oficjalnie nie chciał się wypowiadać na ten temat, a odpowiedzialny za politykę informacyjną Radosław Brzózka, który przebywa za granicą, napisał jedynie SMS-a: „Szczegóły zmian personalnych w urzędzie wkrótce na specjalnej konferencji wojewody”.

Politycy opozycji ostro krytykują decyzje wojewody: - Doświadczonych urzędników, wręcz urzędasów, zastępuje się ludźmi przypadkowymi, którzy nawet nie będą potrafili prawidłowo odczytać ważnych dokumentów, np. tych dotyczących budowy dróg - mówi jeden z nich. Więcej na str 6.

Wojewoda wymienia kadry

Od kiedy zaczęły obowiązywać nowe zasady zatrudniania w najważniejszych urzędach państwowych, wojewoda lubelski Przemysław Czarnek dokonał zmian w swoim urzędzie wojewódzkim.

Na przykład doradcami wojewody zostali miejscy radni PiS: Mieczysław Ryba i Tomasz Pitucha. Podobnie jak Tomasz Sonntag, przewodniczący klubu „Gazety Polskiej” w Lublinie.

Są też nowi dyrektorzy. Jednym z nich został właśnie Andrzej Odyniec. Kieruje wydziałem bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego. Odyniec w 2014 roku bezskutecznie starał się o mandat miejskiego radnego we Włodawie z listy Prawa i Sprawiedliwości.

Był też szefem aresztu śledczego we Włodawie. W 2010 roku jedna ze stażystek w areszcie zgłosiła na policję, że była molestowana przez kolegę z pracy. Ta sprawa była jedną z przyczyn kłopotów Odyńca, który miał na pieńku z Waldemarem Markiem, szefem lubelskiego więziennictwa: - Na jednej z odpraw służbowych przy świadkach zwrócił się do mnie: „Ja cię ch… załatwię”. Słowa dotrzymał - mówił dziennikarzom Odyniec, który odszedł ostatecznie na emeryturę. Stażystka otrzymała pracę w więziennictwie, prokuratura zaś uznała, że molestowanie było wymyślone.

Agnieszka Skubis-Rafalska jest nowym zastępcą dyrektora wydziału polityki społecznej LUW. W ostatnich wyborach startowała do Sejmu z listy PiS. Agata Grula w 2014 r. startowała do Rady Miasta z listy PiS. Teraz jest zastępcą dyrektora wydziału środowiska i rolnictwa. Kierownikiem zamojskiej delegatury urzędu został Witold Marucha, w ostatnich wyborach samorządowych był kandydatem PiS na wójta gminy Komarów-Osada.