Ze spalonego domu koło Białej Podlaskiej strażacy wyciągnęli zwęglone ciało. Śledczy szukają przyczyny pożaru

Pożar w domu w Tucznej wybuchł późnym wieczorem w piątek 8 stycznia. Służby ratunkowe otrzymały wezwanie po godz. 20, że drewniany budynek pokryty blachą zajął się ogniem. Na miejsce zostało skierowanych 6 zastępów straży pożarnej.

– W trakcie akcji gaśniczej z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu natrafiliśmy na jedną osobę we wnętrzu budynku. Przy użyciu kamery termowizyjnej zauważono człowieka w jednym z pomieszczeń. Po dostaniu się do środka strażacy wydobyli mężczyznę. Jak się okazało jego ciało było całkowicie spalone – relacjonuje dyżurny Stanowiska Kierowania Komendanta Miejskiego PSP Biała Podlaska, starszy ogniomistrz Zbigniew Izdebski.

Częściowemu spaleniu uległ parterowy dom. Śmiertelną ofiarą pożaru okazał się jego mieszkaniec, 65-letni mężczyzna.

W gaszeniu pożaru brały udział dwa odziały Państwowej Straży Pożarnej z Białej Podlaskiej, dwa zespoły ochotnicze z Tucznej oraz jeden z Piszczaca. Akcja trwała ponad pięć godzin.

Straty zostały wstępnie oszacowane na poziomie ok. 50 tys. zł. Sam budynek parterowy o wymiarach 6 na 8 metrów był warty 40 tys. zł.

Funkcjonariusze ustalają okoliczności tragicznego pożaru. Policjanci pod nadzorem prokuratora wykonali nie miejscu czynności śledcze. Ciało ofiary zostało zabezpieczone celem przeprowadzenia sekcji zwłok.

W poniedziałek 11 stycznia przeprowadzone zostaną oględziny miejsca zdarzenia w obecności biegłego z zakresu pożarnictwa, które pomogą wyjaśnić jak doszło do tragedii.