Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwrot w sprawie księdza od betanek

Barbara Majewska
Roman K. przez wejściem na salę sądową w marcu 2009
Roman K. przez wejściem na salę sądową w marcu 2009 Małgorzata Genca / archiwum
W piątek w Sądzie Rejonowym w Lublinie odbyła się kolejna rozprawa księdza Romana K., byłego zakonnika i przewodnika duchowego zbuntowanych zakonnic w Kazimierzu Dolnym. Okazało się, że proces o naruszenie miru domowego w kazimierskim klasztorze betanek ma szansę na szybki finał. Choć jeszcze w marcu tego roku betanki zarzekały się, że nie chcą mediacji z Romanem K., na piątkowej rozprawie zgodziły się na warunkowe umorzenie sprawy.

- Taki wniosek złożył pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, którym jest zakon betanek - informuje Artur Ozimek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie.

Zakonnice postawiły jednak kilka warunków. Po pierwsze, w zamian za warunkowe umorzenie sprawy Roman K. miałby opublikować przeprosiny na łamach ogólnopolskich gazet: "Niedzieli" i "Rzeczpospolitej". W treści ogłoszenia duchowny powinien wyrazić skruchę za to, że jego postawa wywołała publiczne zgorszenie i przeprosić wspólnotę Kościoła za nieposłuszeństwo.

Po drugie, siostry zaproponowały, by Roman K. wpłacił kwotę 5 tys. zł na rzecz Lubelskiego Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia.

Obrońca Romana K. poprosił o czas do namysłu, dlatego sąd odroczył sprawę do 21 grudnia.

To jedyny sądowy wątek w sprawie buntu betanek, który zakończył się w październiku 2007 roku. Wtedy miała miejsce eksmisja byłych zakonnic z klasztoru w Kazimierzu Dolnym. Duchowny jest jedyną osobą, która może ponieść odpowiedzialność karną w związku z tymi wydarzeniami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski