Film Miguela Gomesa zdobył m.in. Nagrodę Alfreda Bauera za innowację artystyczną na Festiwalu Filmowym w Berlinie. Reżyser sięgnął do tradycji kina niemego, ekspresjonistycznej estetyki F. W. Murnaua, połączył mrok, humor, romans i melancholię. Dziś ogólnopolska premiera.
Historia toczy się w dwóch planach. Najpierw poznajemy dwie starsze panie: Pilar i Aurorę, w usposobieniu różne jak dzień i noc. Pilar stąpa twardo po ziemi, jest społeczniczką i angażuje się w działalność charytatywną, podczas gdy jej przyjaciółka z kamienicy gubi się we własnej wyobraźni, nie odróżniając fikcji od prawdy. Do tego przepuszcza pieniądze, a jej czarnoskóra pokojówka, Santa, wedle wszelkich przypuszczeń Pilar, para się czarną magią. Roztropna staruszka zostaje pewnego razu wezwana do umierającej ekscentrycznej Aurory. Otrzymuje zadanie: odnaleźć niejakiego Gianlucę, jej dawnego ukochanego. Jego historia pozwala rozwikłać tajemnicę dziwactw Aurory. Dialogi się wyciszają, a akcja cofa się w czasie i przenosi do Mozambiku, u wzgórza Tabu...
W rzeczywistości takie wzgórze nie istnieje, podobnie jak kino, które współcześnie wskrzesił Gomes. Czy można ufać wspomnieniom?
Obrazy uwiecznione na kadrach nie dają na to jednoznacznej odpowiedzi. Portrety ludzi, obraz schyłku kolonialnego społeczeństwa i mozambijskie krajobrazy sprawiają wrażenie leciwych fotografii. Wśród nastrojowych pejzaży młoda, piękna Aurora przeżyła burzliwą miłość swego życia. Za jej grzechy przyszło jej płacić do śmierci, a w obrazach z przeszłości powraca smutno--wyrozumiałe spojrzenie krokodyla.
- "Tabu" opowiada o upływie czasu, o rzeczach, które znikają i które mogą istnieć tylko jako pamięć, iluzja, czy wyobrażenie - lub jako kino, które gromadzi w sobie i zawiera to wszystko (...) To film o osobie, która umiera, o społeczeństwie, które gaśnie, czasie, który może istnieć tylko w pamięci tych, którzy przeżyli - Miguela Gomesa cytuje magazyn filmowy Cinema.pl.
Drugą propozycją Studenckich Konfrontacji Filmowych jest obsypywany nagrodami "Pan Lazhar" w reżyserii Philippe'a Falardeau'a. Głównym bohaterem jest algierski imigrant, który w niecodziennych okolicznościach staje się nauczycielem w kanadyjskiej podstawówce. Zastępuje nauczycielkę, która powiesiła się w szkole. Wkrótce staje się dla uczniów kimś szczególnym.
- Chciałem zrobić film, w którym główny bohater jest imigrantem, a także przyjrzeć się, kim jesteśmy, ale z jego punktu widzenia. Myślę, że to niesamowity sposób, żeby spojrzeć, gdzie jesteśmy jako społeczeństwo, jako grupa, jako ludzie, spojrzeć na nas z punktu widzenia kogoś, kto pochodzi z innej kultury - o "Panu Lazhar" opowiada Philippe Falardeau.
Całość została przedstawiona w ciepłych tonach zarówno dramatu, jak i komedii. Nauczyciel, który musi pomóc uporać się dzieciom ze smutną sytuacją, sam żyje w cieniu traumy. W rodzinnej Algierii, prawdopodobnie z powodu ataku terrorystów, stracił żonę i dwoje dzieci. Obie strony opłakują kogoś bliskiego. Dzięki wzajemnej empatii różnice kulturowe schodzą na drugi plan. Z drugiej strony, nowy nauczyciel pokazuje im relacje, jakich nie znały w szkole. Nie boi się kontaktu fizycznego z dziećmi, karcenia ich ani dotykania, czy otwartego rozmawiania o tak trudnych tematach jak śmierć.
20. Studenckie Konfrontacje Filmowe, 1-27.03.2013
1.03 (piątek) godz. 19.00 "Tabu"
3.03 (niedziela) godz. 19.00 "Pan Lazahr"
4.03 (poniedziałek)godz. 19.00 "Portret o zmierzchu"
5.03 (wtorek)godz. 19.00 "Kurczak ze śliwkami"
6.03 (środa)godz. 18.00 "W pół drogi"
7.03 (czwartek)godz. 20.00 "Fuck for forest"
11.03 (poniedziałek)godz. 18.00 "Cafe de Flore"
12.03 (wtorek)godz. 19.00 "To tylko wiatr"
13.03 (środa)godz. 18.00 "Długie dzieciństwo"
ACK Chatka Żaka, bilet 15 zł, karnet 120 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
