Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3. liga. Wyczekiwanie przełamanie Orląt. Gra do końca opłaciła się Avii

Marcin Puka
Marcin Puka
(Avia Świdnik w Ożarowie grała do końca. Opłaciło się i trzecioligowiec z naszego regionu wygrał ze Starem Starachowice i nadal jest w czubie tabeli)
(Avia Świdnik w Ożarowie grała do końca. Opłaciło się i trzecioligowiec z naszego regionu wygrał ze Starem Starachowice i nadal jest w czubie tabeli) Marcin Słoka
16 meczów bez wygranej i w końcu koniec złej passy. Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski przegrywały na wyjeździe z beniaminkiem trzeciej ligi, Świdniczanką Świdnik 0:2, ale ostatecznie zwyciężyły 3:2. Tym samym piłkarze sprawili prezent swojemu trenerowi, Marcinowi Popławskiemu, który w dniu meczu świętował 43. urodziny. Biało-zieloni nadal są w strefie spadkowej, ale ich strata punktowa do bezpiecznych miejsc jest coraz mniejsza.

Od początku sobotniej potyczki przeważała ostatnio regularnie punktująca Świdniczanka. Długo jej ataki nie przynosiły efektów. W końcu w 41. minucie Kamil Sikora idealnie obsłużył Michała Zubera. Ten ostatni nie miał problemów ze skierowaniem piłki do siatki, zdobywając swojego ósmego gola w sezonie. To jego piąte trafienie, w piątym kolejnym meczu.

Zaraz po przerwie było już 2:0. Michał Paluch zagrał futbolówkę do Klima Morenkova, który nie dał szans na skuteczną interwencję wypożyczonemu z Motoru Lublin Igorowi Bartnikowi.

Wydawało się, że wszystko jest już jasne, bo miejscowi wciąż atakowali. Przyjezdni jednak mieli inne plany. W 61. min. bramkę kontaktował zdobył Arkadiusz Korolczuk.

Na tym radzynianie nie poprzestali. W 76. min. Mateusz Pielach sfaulował w polu karnym Jana Bożyma, a pewnym strzałem z wapna do wyrównania doprowadził Patryk Szymala.

180 sekund później końcowy wynik konfrontacji ustalił Jan Bożym i mała niespodzianka stała się faktem.

Świdniczanka Świdnik – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 2:3 (1:0)
Bramki: Zuber 41, Morenkov 47 – Korolczuk 61, Szymala 77 z rzutu karnego, Bożym 80
Świdniczanka: Socha – Futa, Pielach, Koźlik, Szymala (65 Nawrocki), Sikora (79 Kuchta), Kotowicz, Czułowski (79 Kompanicki), Morenkov, Zuber, Paluch. Trener: Łukasz Gieresz
Orlęta: Bartnik – Kotko (65 P. Szymala), Cassio, Duchnowski, Szczypek, Korolczuk, Szczygieł (89 Malec), Koszel, K. Rycaj (65 Bożym), Ostrovski (46 Krashnevski), Balicki (65 D. Rycaj). Trener: Marcin Popławski
Żółte kartki: Paluch, Szymala – Korolczuk, Krashnevski

Avia Świdnik przegrywała 0:1 w Ożarowie, gdzie swoje mecze rozgrywa beniaminek Star Starachowice. Końcówka meczu należała jednak do żółto-niebieskich, a ich bohaterem został zdobywca dwóch goli, Adrian Paluchowski. "Paluch" z dziesięcioma trafieniami jest najlepszym strzelcem rozgrywek, a świdniczanie są wiceliderem tabeli. Mają tyle samo punktów (21), co przewodząca Wieczysta Kraków.

– Nic nie wskazywało na to, że Avia wyjedzie z trzema punktami. Prowadziliśmy, ale zabrakło nam konsekwencji w grze defensywnej, ale też doceniamy indywidualne umiejętności zawodników gości. Zabrakło koncentracji, aby dowieźć zwycięstwo do końca. Jesteśmy smutni po tym spotkaniu, ale Avia była po prostu dzisiaj skuteczniejsza – mówi Tadeusz Krawiec, trener ekipy ze Starachowic, cytowany przez Echo Dnia.

Pierwsza połowa była wyrównana, bez klarownych sytuacji do zdobycia bramek. Trzeba odnotować, że w tej części gry drugą żółtą kartką ukarany został Łukasz Mierzejewski i pozostałą część meczu trener Avii musiał oglądać z trybun.

Zaraz po zmianie stron kapitalnym strzałem z dystansu popisał się Michał Wcisło i świdniczanie musieli odrabiać stratę. Zaatakowali i w 75. min. cieszyli się z gola. W zamieszaniu w polu karnym najsprytniej zachował się Paluchowski. Ten sam piłkarz w 85. min. zapewnił swojej drużynie trzy punkty, dobijając piłkę sparowaną przez golkipera Staru.

Star Starachowice – Avia Świdnik 1:2 (0:0)
Bramki: Wcisło 50 – Paluchowski 79, 85
Star: Lipiec – Majdanewycz (87 Palonek), Bracik, Jagiełło, Styczyński (81 Zając) – Duda, Kośmider (61 Handzlik), Puton, Wcisło, Mikos (61 Kot) – Śliwiński. Trener: Tadeusz Krawiec
Avia: Grabowski – Zagórski, Kursa, Dobrzyński, Rozmus, Kalinowski (46 Zając), Kafel (82 Bielka), Popiołek (71 Akhmedov), Małecki, Rak (55 Białek), Paluchowski. Trener: Łukasz Mierzejewski
Żółta kartka: Mikos

Podlasie Biała Podlaska pokonało na wyjeździe faworyzowaną Siarkę Tarnobrzeg 2:0. Podopieczni Artura Renkowskiego mają najlepszy bilans w gościach ze wszystkich drużyn. Składają się na to trzy zwycięstwa, dwa remisy i porażka.

Pierwsze fragmenty gry należały do gospodarzy. Mieli oni kilka niezłych sytuacji do zmiany wyniku, ale albo je marnowali, albo świetnie w bramce Podlasia spisywał się Rafał Misztal. Pod koniec tej odsłony otrząsnęli się goście, jednak także im nie udało się umieścić piłki w siatce. Do przerwy był więc bezbramkowy remis.

W 55. min. uderzał Maciej Orzechowski, ale dobrze interweniował Hieronim Zoch. W 70. min. był on bezradny, a gości na prowadzenie wyprowadził Marcin Pigiel. Ten sam zawodnik w 86. min. zdobył swojego drugiego gola, celnie egzekwując "jedenastkę" i trzy oczka pojechały do Białej Podlaskiej.

Siarka Tarnobrzeg – Podlasie Biała Podlaska 0:2 (0:0)
Bramki: Pigiel 70, 86 z rzutu karnego
Siarka: Zoch – Feret, D. Lisowski (67 Ciechocki), P. Lisowski (78 Tyson), Bieniarz (67 Prusiński), Kaliniec, Sulkowski, Szymocha, Bierzało, Woś (53 Krzysztofek), Orlik. Trener: Dariusz Kantor
Podlasie: Misztal – Kapuściński, Podstolak, Avdieiev, Salak (90+1 Pacek), Kamiński, Orzechowski (90+1 Andrzejuk), Pigiel, Kurowski (67 Jakóbczyk), Lepiarz (67 Kobyliński), Wyjadłowski (57 Nojszewski). Trener: Artur Renkowski
Żółte kartki: Szymocha, Feret – Kamiński, Kapuściński, Nojszewski

Chełmianka prowadziła z Karpatami Krosno 1:0, ale następnie gospodarze, w których szeregach na ławce trenerskiej zadebiutował lublinianin, Kamil Witkowski, wygrywali 3:1. Goście się nie poddali, najpierw wyrównali, a w doliczonym czasie gry meczu toczonego przy padającym deszczu, zadali zabójczy cios za sprawą Krystiana Mroczka.

– W takich warunkach technika i taktyka nie odgrywają wielkiej roli. Jedyną możliwością w zasadzie pozostaje zagranie długiej piłki i próba opanowania jej w polu karnym – mówił po meczu Grzegorz Bonin, trener Chełmianki, cytowany przez Dziennik Nowiny. – Nawet przy wyniku 1:3 czułem, że cały czas walczymy i nie pomyliłem się. Odwróciliśmy mecz w arcytrudnej sytuacji, zarówno na murawie, jak i pogodowej – dodawał Bonin.

– Z naszego punktu widzenia sztuką było ten mecz przegrać. Wyszliśmy z charakterem, przez długi czas naszą postawę określam jako pozytywną, i nagle od utraty kontaktowej bramki, uchodzi z nas wiara w korzystny rezultat. Nad mentalnością czeka nas jeszcze wiele pracy – powiedział z kolei Witkowski.

Karpaty Krosno – Chełmianka Chełm 3:4 (2:1)
Bramki: Hudzik 15, Król 29, Pchakadze 49 – Nowak 7, Korbecki 69, Mroczek 76, 90+4
Karpaty: Perchel – Gazda, Hudzik, Król, M. Lusiusz (63 Olszewski) – Phkhakadze (73 Lando), Geci, Radulj (77 Filipchuk), Demianenko, Gawle – Djoulou. Trener: Kamil Witkowski
Chełmianka: Grzywaczewski – Wiatrak, Bednara, Pendel (70 Konojacki), Stępień, Groborz, Ofiara, Nowak, Mroczek, Korbecki, Karbownik (90 Bobrov). Trener: Grzegorz Bonin
Żółte kartki: Król, Radulj, Demianenko
Czerwona kartka: Demianenko 77. min., za drugą żółtą kartkę – Ofiara, Nowak,
Sędziował: Mateusz Czerwień (Kraków)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski