365 dni: Nagość, erotyka i sceny seksu nie są w kinie niczym nowym. Te filmy przesuwały granice i wywoływały prawdziwe skandale
365 dni. Najbardziej kontrowersyjny polski film? Erotyka, seks i nagość w kinie już były. Te filmy wywoływały skandale i przesuwały granice
"Nimfomanka" (2013 r.)
Ostatnimi laty, w pamięć widzów zapisał się głośny film Larsa Von Triera. "Nimfomanka" opowiada o młodej dziewczynie, której historia zaczyna się, kiedy Seligman (Stellan Skarsgård) znajduje ją brudną i pobitą na ulicy. Mężczyzna zaprasza ją do swojego domu, a kobieta opowiada mu o swoim życiu i zmaganiach z uzależnieniem od seksu.
Duński reżyser od dawna znany jest z różnego rodzaju prowokacji. W 2011 r., w czasie promocji filmu "Melancholia", Von Trier zażartował, że rozumie Hitlera i współczuje mu. Po wypowiedzi wybuchła burza, a reżyser został ogłoszony persona non grata na festiwalu w Cannes.
"Nimfomanka" prowokowała wykorzystaniem scen prawdziwego seksu, nagranych z wykorzystaniem aktorów pornograficznych. Następnie, przy pomocy grafiki komputerowej, zdjęcia te zostały nałożone na aktorów, grających główne role. Całość sprawiała wrażenie, jakby to oni uprawiali seks na ekranie. Nic wiec dziwnego, że reżyserowi zarzucano nakręcenie zwykłego filmu pornograficznego. Mimo kontrowersji, film został ciepło przyjęty przez krytyków, którzy nie uważali nagości za duży problem, ich największym zarzutem wobec filmu było podzielenie go na dwie, ponad dwugodzinne części.