- O zaginięciu 6-latka policjanci zostali powiadomieni wczoraj po południu - mówi podkom. Arkadiusz Arciszewski z lubelskiej policji. - Funkcjonariusze ustalili, że maluch uciekł podczas powrotu z przedszkola, gdy szedł z 16-letnią siostrą. W pewnym momencie oddalił się od dziewczyny i zniknął między osiedlowymi blokami w okolicy Drogi Męczenników Majdanka w Lublinie. Początkowo 16-latka sama próbowała odnaleźć brata, później jednak o zaginięciu powiadomiła matkę i policję.
Na poszukiwania dziecka ruszyło kilkunastu policjantów. Niespełna 3 godziny od jego ucieczki, już po zmroku, został odnaleziony przez wspólny "patrol": z okna radiowozu dostrzegł go przewodnik policyjnego psa, który brał udział w akcji oraz matka dziecka. Chłopczyk siedział na ławce w okolicy ul. Krańcowej.
- Jak się jednak okazało, nie przebywał tam przez cały czas. Chłopiec opowiedział policjantom, że większość czasu spędził w jednym z hipermarketów przy ul. Witosa, gdzie zajmował się oglądaniem zabawek - mówi podkom. Arkadiusz Arciszewski. - Później z kolei jeździł windą przy wiadukcie. Gdy znudziła go zabawa, usiadł na ławce, gdzie został odnaleziony około godz. 20.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?