Adwokat oskarżony o kopnięcie policjantki zasiadł na ławie oskarżonych. Sąd zgodził się na mediację

W środę proces miał ruszyć przed Sądem Rejonowym Lublin-Zachód. Nie ruszył, ponieważ pokrzywdzona zgodziła się na mediację. Wcześniej takie samo rozwiązanie Bartosz U. zaproponował prokuraturze, ale śledczy się na to nie zgodzili.

Pokrzywdzona oczekuje od Bartosza U. wpłaty 5 tys. zł na Fundację Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach. Strony mają miesiąc na porozumienie.

Przypomnijmy, do awantury w hotelu przy ul. Narutowicza w Lublinie doszło w lipcu ubiegłego roku. Ochrona obiektu wezwała policję. Na miejscu funkcjonariusze zastali awanturującego się mężczyznę. Jak ustaliła prokuratura, podczas zatrzymania mężczyzna miał obrazić i kopnąć jedną z policjantek.

Po wylegitymowaniu zatrzymanego okazało się, że to Bartosz U., 34-letni adwokat z Radomia. W organizmie miał ponad dwa promile alkoholu. Usłyszał zarzuty dotyczące znieważenia i naruszenia nietykalności funkcjonariuszki.

- Na początkowym etapie postępowania podejrzany nie przyznawał się do zarzucanego mu czynu. Później tłumaczył, że zrobił to nieumyślnie - mówi prok. Jarosław Warszawski, szef Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ. Bartoszowi U. grozi do 3 lat pozbawienia wolności i wydalenie z zawodu.

Kolejny raz strony spotkają się w sądzie 18 lutego. Wtedy też okaże się, czy Bartosz U. i policjantka doszli do porozumienia.