Biała Wataha stanie się domem dla nastolatków z Kraśnika. "Oni nie mają dokąd pójść"

- Dwa lata temu trafiłem do Kraśnika, a witały mnie wielkie napisy "przyjazne miasto", a moim zdaniem jest pod tym względem naprawdę źle - mówi pomysłodawca inicjatywy kryjący się pod pseudonimem Biały Wilk. - Nie godzę się na takie traktowanie ludzi, zwierząt , przyrody, historii. Przez lata zbierałem doświadczenie podczas moich wypraw po Polsce i Europie i postanowiłem, że muszę sam coś w tej kwestii zrobić. Młodzi ludzie uciekają z Kraśnika, nie widzą tutaj swojej przyszłości, czują się samotni, nie mają gdzie spędzać ze sobą czasu. Oni po prostu nie mają dokąd pójść.

W związku z tym na terenie miasta powstanie kilka punktów, w których nastolatkowie będą mogli wspólnie spędzać czas, brać udział w warsztatach i projektach kreatywnych, imprezach integracyjnych, pokazach, koncertach i wystawach, a także w dalszej perspektywie brać udział w wolontariacie i pomagać seniorom z miasta.

- Najbardziej zależy mi na stworzeniu specjalnej drogi pomocy dla młodzieży w kryzysie emocjonalnym - podkreśla twórca.

Pierwszym takim miejscem, w którym można stać się częścią Białej Watahy jest kawiarnia Para Coffee and More przy Placu Wolności 6 w Kraśniku, gdzie na hasło "Biały Wilk" przewidziana jest zniżka. Spotkania już się rozpoczęły, a ostatni dotyczyło stworzenia koła fotograficznego "Wilczym Okiem".

- Planuję wkrótce pierwsze wystawy i wypady w plener - zapowiada pomysłodawca. - Spotykamy się z ludźmi, którym dzikie zwierzęta jedzą z ręki, zaangażowanym w edukowanie ludzi o prawdziwych zachowaniach wilków. Jeden z nich nawet sam mieszka wśród nich! Uważam że kontakt z przyrodą to podstawa do właściwego rozwoju oraz pomoc w leczeniu chorób.