Brak wolnych terminów na szczepienia do końca marca. Zajętych już 120 tysięcy na Lubelszczyźnie

Do tej pory wykonano 56 tys. szczepień w naszym regionie, z czego 7,6 tys. drugą dawką. Obecnie trwają szczepienia drugą dawką osób z grupy "zero", natomiast wstrzymano szczepienia nowych osób z powodu startu szczepień populacyjnych i ograniczenia dostaw szczepionek.

- W zeszłym tygodniu szczepieni byli mieszkańcy domów pomocy społecznej. W naszym województwie taką chęć zgłosiło 72 proc. mieszkańców DPS nadzorowanych przez starostów. W rezultacie do tej pory zaszczepiono 3,2 tys. osób. 158 pensjonariuszy nie zostało zakwalifikowanych do szczepień. Zaś w prywatnych ośrodkach zaszczepiono 328 osób z 442 chętnych. Najczęstszym powodem odmowy szczepienia przez lekarza było aktualne zakażenie czy ognisko w danym DPS-ie - wylicza Lech Sprawka, wojewoda lubelski.

W poniedziałek ruszyły szczepienia seniorów powyżej 70 roku życia. Około 20 z 406 punktów na Lubelszczyźnie nie rozpoczęło ich w terminie. Powód? Część z nich się wycofała, a inne zapowiedziały, że zaczną szczepić później. Obecnie w woj. lubelskim działa 415 punktów szczepień. Tygodniowo mają otrzymywać po 30 dawek dla pacjentów. Wyjątkiem jest szpital tymczasowy, który ma szczepić 240 osób dziennie przez siedem dni w tygodniu.

- Do końca marca zarezerwowano już 120 tys. terminów na Lubelszczyźnie. Przy czym populacja chętnych mieszkańców powyżej 70 roku życia jest znacznie większa. Pełnej skali jeszcze nie znamy, bo nie wszyscy się zarejestrowali, ale spodziewam się, że przekracza to nawet trzy razy - dodaje wojewoda.

Zapewnia, że nie ma kłopotów z dowozem pacjentów do punktu szczepień. Transport ten zapewniają gminy ze wsparciem straży pożarnej czy WOT. Do tej pory wykonano 41 takich wyjazdów.

- Więcej problemów wystąpiło jeśli chodzi o szczepienia pacjentów w miejscu zamieszkania przez mobilne zespoły. W momencie naboru punkty szczepień deklarowały utworzenie mobilnych punktów do szczepienia w domu. W praktyce okazało się, że duża część (ponad 200 miejsc) ich nie zorganizowała. Nie przewidzieliśmy tego. Dlatego powstał problem i w niektórych przypadkach nie było możliwości dojazdu do pacjenta, który został wcześniej zarejestrowany - tłumaczy Lech Sprawka.

W tej chwili zorganizowano doraźnie zespół mobilny dla pacjentów, którzy zarezerwowali już terminy w szpitalu tymczasowym w Lublinie. Zaś pod koniec przyszłego tygodnia ma być gotowe rozwiązanie systemowe, bowiem lubelski NFZ ogłosił nabór na cztery mobilne zespoły szczepiące, które będą działać w rejonach: lubelskim, bialskim, chełmskim i zamojskim. Szacuje się, że około 3,5 tys. osób skorzysta z mobilnego zespołu szczepiącego w miejscu zamieszkania.

W czwartek dowiedzieliśmy się o 354 kolejnych zakażeniach koronawirusem w woj. lubelskim. Zmarły 33 osoby, z czego dwie bez chorób towarzyszących. Do tej pory wykonano 56 tys. szczepień, u 58 osób z naszego regionu wystąpiły odczyny poszczepienne. Większość z nich miała łagodny charakter, czyli zaczerwienienie oraz krótkotrwała bolesność w miejscu wkłucia. Dwie osoby musiały zostać hospitalizowane. Pierwszą osobą była pacjentka z Puław, która miała zaburzenia rytmu serca, napady częstoskurczu, komorowego, trzepotanie przedsionków. Drugą osobą była pacjentka z pow. janowskiego, u której wystąpiła wysypka, niedowład lewostronny, omdlenie i osłabiona siła mięśniowa.