Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bramkostrzelny weekend w trzeciej lidze. Podsumowanie 16. kolejki

Marcin Puka
W 16. kolejce grupy IV, trzecioligowcy strzelali aż miło. W sumie piłkarze trafili do siatki (PS. Dodasz ile padło bramek po dzisiejszych meczach), co do tej pory w trwającej kampanii im się nie zdarzyło. Duży wkład w ten dorobek miały ekipy z naszego regionu.

Podlasie Biała Podlaska nie potrafi odskoczyć od dolnych rejonów tabeli. Podopieczni Rafała Borysiuka prowadzili w Ostrowcu Świętokrzyskim z ligowym średniakiem, KSZO 1929, ale później gole strzelali już tylko gospodarze, zwyciężając 3:1.

Już w 5. minucie prowadzenie przyjezdnym zapewnił Kamil Kocoł i był to jedyny gol w pierwszej połowie. Już 2. min. po zmianie stron wyrównał Tomasz Persona. Długo "pachniało" podziałem punktów, ale ostatni kwadrans należał do miejscowych. Najpierw Michała Nowaka pokonał Mateusz Zając, a następnie Michał Nawrot. Tym samym Podlasie wracało do domu na tarczy. I jest jedynym zespołem w całej stawce, który jeszcze nie wygrał w delegacji.

KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Podlasie Biała Podlaska 3:1 (0:1)
Bramki: Persona 47, Zając 77, Nawrot 82 -–Kocoł 5
Podlasie: Nowak – Nieścieruk (80 Tuttas), Kot, Jarzynka, Salak – Andrzejuk, Bahonko, Pigiel, Wojczuk, Spring (54 Idzikowski) – Kocoł. Trener: Rafał Borysiuk
Żółte kartki: Kuzior, Stefanowicz

Orlęta Radzyń Podlaski do wyjazdowego pojedynku z Wisłoką Dębica przystąpiły w osłabionym składzie. Z powodu kontuzji w drużynie gości zabrakło m.in. Roberta Nowackiego, Patryka Szymali, Macieja Filipowicza, Mateusza Tarnowskiego. To nie koniec, ponieważ za żółte kartki pauzował Norbert Myszka, choroba przeszkodziła występowi Maksymilianowi Ciołki, a sprawy osobiste sprawiły, że na murawie zabrakło Karola Rycaja. Nie przeszkodziło to im wywalczyć remis 4:4, a kibice byli świadkami kanonady strzeleckiej.

Radzynianie mogą mieć niedosyt, gdyż trzykrotnie obejmowali prowadzenie, ale zawodnicy z Dębicy za każdym razem doprowadzali do wyrównania. Z drugiej strony Wisłoka w 86. min. objęła prowadzenie, kiedy to do siatki z rzutu karnego piłkę skierował Patryk Zygmunt. Wydawało się, że Orlęta zostaną z niczym, ale w doliczonym czasie gry oczko zapewnił im Szymon Kamińska. Ba, gospodarzy mógł jeszcze dobić Przemysław Koszel, ale spudłował.

Wisłoka Dębica – Orlęta Radzyń Podlaski 4:4 (1:1)
Bramki: Łanucha 38, 63, Radwanek 83, Zygmunt 86 z rzutu karnego – Maj 24, Kuźma 56, Skrzyński 75, Kamiński 90+3
Orlęta: Rosiak – Chaliadka, Chyła, Kamiński, Bryja – Bożym (53 Kuźma), Skrzyński, Korolczuk (64 Mnatsakanyan), Ćwik, Koszel – Maj (60 Kołtunowicz). Trener Mikołaj Raczyński.
Żółte kartki: Zygmunt, Górecki – Kuźma, Korolczuk, Mnatsakanyan, Kołtunowicz

Avia Świdnik bez żadnych problemów wygrała w Krasnem z beniaminkiem, Koroną Rzeszów. Przyjezdni szybko strzelili dwa gole, a następnie kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Żółto-niebiescy są niepokonani od trzech spotkań.

Przyjezdni wykorzystali fakt, że w Koronie zabrakło kilku kontuzjowanych graczy, a aż trzech zawodników pauzowało z powodu nadmiaru żółtych kartek.

W 5. min. po dośrodkowaniu Tomasza Zająca celną główką popisał się Damian Maluga. W 24. min. było już 0:2, kiedy to bramkarza Korony w sytuacji sam na sam pokonał Wojciech Białek.
Następnie świdniczanie wypracowali sobie jeszcze kilka okazji bramkowych, ale wykorzystali tylko jedną. Zaledwie 180 sekund po wejściu na murawę, końcowy rezultat meczu ustalił Mateusz Kompanicki.

Korona Rzeszów – Avia Świdnik 0:3 (0:2)
Bramki: Maluga 5, Białek 24, Kompanicki 80
Avia: Sobieszczyk – Góralski, Kursa, Mykytyn, Dobrzyński, Maluga (78 Najda), Uliczny, Zając, Poleszak, Oziemczuk (77 Kompanicki), Białek (70 Popiołek). Trener: Łukasz Mierzejewski

Może nie do sensacji, ale do niespodzianki doszło w Tomaszowie Lubelskim. Tomasovia, zajmującą przed 15. kolejką spotkań ostatnie miejsce w tabeli zremisowała 1:1 przed własną publicznością z będącą w czubie tabeli Chełmianką
Zespół z Tomaszowa Lubelskiego obecnie jest na przedostatniej pozycji w tabeli (17) i do jej bezpiecznej strefy traci sześć oczek.

W 4. min. niedzielnego spotkania gola dla beniaminka zdobył Damian Szuta. W 34. min. wyrównał Ezana Kahsay, ustalając ostateczny wynik meczu.

Tomasovia – Chełmianka 1:1 (1:1)
Bramki: D. Szuta 4 – Kahsay 34
Tomasovia (skład wyjściowy): Bartoszyk – Turek, Czarniecki, Błajda, J. Szuta, Dorosz, Skiba, Orzechowski, Kycko, Pleskacz, D. Szuta. Trener: Paweł Babiarz
Chełmianka (skład wyjściowy): Ciołek – Brzozowski, Mazurek, Zbiciak, Budzyński, Wołos, Bednara, Czułowski, Wójcik, Bonin, Kahsay. Trener. Tomasz Złomańczuk

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski