Na początek odcinek od Kurowa do Bogucina. Pracuje tu ponad tysiąc osób. 200 ściągnięto spoza Lubelszczyzny, czasami z drugiego krańca Polski.
Drogowcy nie wybrzydzają, bo - jak mówią - jadą tam, gdzie jest zajęcie i gdzie mogą zarobić. Z Kielc przyjechał Norbert Kokosza. Na swoim odcinku nad-zoruje m.in. roboty ziemne i nawierzchniowe. Wcześniej budował S7 w Skarżysku-Kamiennej. Do domu jeździ raz na dwa tygodnie. Wśród "tutejszych" pracowników jest Jacek Pikula z PRD Lubartów, który kieruje pracami na odcinku od węzła Kurów do Wólki Nowodworskiej. Dla majstra Grzegorza Grądziela z PRD Puławy to pierwsza tak duża inwestycja w zawodowej karierze: - I pierwsza droga realizowana od podstaw. A takie projekty są najciekawsze - nie ma wątpliwości.
Kobiet jest niewiele - cztery na całym odcinku. Np. Magdalena Kozłowska z Mota-Engil Central-Europe czuwa nad budową wiaduktu na drodze Garbów - Wola Przybysławska - Abramów, a Małgorzata Wałecka pilnuje realizacji, fachowo mówiąc, "konstrukcji wsporczej i deskowań na obiekcie węzła Bogucin".
Drogowcy zbudują między Kurowem a Bogucinem prawie 25 km ekspresówki. Postawią m.in. 8 mostów i 11 wiaduktów. Wykorzystają 4,2 mln ton piasku, 500 tys. ton kruszywa, 5,5 tys. ton stali i ponad 46 tys. msześc. betonu.
Ale ich zadanie to też ochro-na środowiska. Dlatego robotnicy zajmują się… ratowaniem żab. W ciągu ekspresówki dla płazów, podobnie jak dla innych gatunków, powstaną specjalne przejścia. Jednak już w czasie budowy drogowcy muszą zadbać, by zwierzęta nie ucierpiały. Plac robót jest więc ogrodzony siatką, wzdłuż której stoją pojemniki. Wyglądają jak zwykłe, wkopane w ziemię wiadra, ale ich cel wcale pospolity nie jest.
- Wpadają do nich płazy, które próbują się przedostać przez ogrodzenie na teren budowy. Pracownicy zbierają je co najmniej dwa razy dziennie i wywożą na teren wskazany przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska - wyjaśnia Stanisław Wydrych, z-ca dyrektora kontraktu Kurów - Bogucin z firmy Mota - Engil Central-Europe SA.
Ten odcinek S17 powinien być gotowy do marca 2013 r. Oznacza to, że z większością prac - poza wykończeniowymi - trze-ba uporać się do grudnia. Zimą, w czasie mrozów, nie będzie można np. układać nawierzchni. - Zrobimy wszystko, żeby zdążyć - zapewnia dyr. Wydrych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?