Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burza o dotację dla Konfrontacji. Opryński: Zawiódł sponsor

Paweł Franczak
Małgorzata Genca
W czwartek na sesji Rady Miasta radni musieli przyznać Konfrontacjom dodatkowe 300 tys. zł, bo pieniędzy zabrakło w budżecie festiwalu. Sprawa dotacji wywołała ogromną burzę wśród radnych. Rozmawiamy o tym z Januszem Opryńskim, dyrektorem Konfrontacji Teatralnych.

W czwartek na sesji Rady Miasta radni musieli przyznać Konfrontacjom dodatkowe 300 tys. zł, których zabrakło w budżecie festiwalu. Skąd wziął się tak ogromny deficyt?
Niestety, nie wszyscy sponsorzy wywiązali się z umów, a my musieliśmy ratować program, przygotowywany przecież od dawna. Z niektórymi zespołami teatralnymi negocjowałem przyjazd niemal dwa lata.

Kto się wycofał z finansowania?
Takich sponsorów było co najmniej dwóch, ale pod żadnym pozorem nie zdradzę nazw firm. Mogłoby to poważnie zaszkodzić festiwalowi za rok.

Dlaczego Rada Miasta dowiedziała się o deficycie dopiero teraz, niemal na finiszu Konfrontacji i musiała ratować budżet festiwalu w ostatniej chwili? Dlaczego wcześniej nie dokonano stosownych obliczeń?
Muszę wyjaśnić: nie było tak, że chciałem postawić radnych pod ścianą, nie chciałem takiej sytuacji. O spodziewanych kłopotach ze sponsorami mówiłem prezydentowi Krzysztofowi Żukowi już kilka miesięcy temu. Dopiero teraz jednak sprawa trafiła na sesję.

Czy to prawda, że do kłopotów finansowych Konfrontacji dołożyła się wysoka stawka wynajmu sali przez filharmonię?
Ostatecznie doszliśmy do porozumienia, ale jest to temat na dłuższą dyskusję. To obiekt publiczny, zbudowany za publiczne pieniądze i dyrektor nie może stawiać mi zaporowych warunków cenowych. To nienormalne, to nie jego prywatna własność. Uważam, że miejski festiwal może płacić filharmonii za wynajem obsługi, opłaty za prąd itd., ale nie powinien płacić za wynajem sal.

Śledził Pan burzliwą dyskusję przy głosowaniu na sesji?
Śledziłem. Z przerażeniem.

Dwóch radnych PiS miało zastrzeżenia, co do finansowania festiwalu w obecnej formie.
Każdemu wolno się wypowiedzieć, ale na litość, zostawmy program festiwalu fachowcom. Inaczej jest to okropna zabawa w cenzurę.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski