Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centrum Spotkania Kultur. W umowie - 20 milionów, a trzeba było wydać aż 43!

Sławomir Skomra
Małgorzata Genca
Budowa CSK pochłonęła znacznie więcej pieniędzy z budżetu, niż zakładano

CSK miało kosztować 134 mln zł, z czego 114 mln miała przekazać UE, a 20 mln marszałek. Tak przedstawiały się koszty, kiedy w 2012 r. władze województwa podpisywały umowę na budowę Centrum Spotkania Kultur oraz modernizację budynku filharmonii i Teatru Muzycznego.

Z biegiem lat koszty inwestycji rosły. Jesienią zeszłego roku było to już 164 mln zł, a ostatecznie wyszło jeszcze drożej. Dziś oficjalna wersja jest taka, że CSK kosztowało 171,9 mln zł, a dofinansowanie z UE wyniosło 128,8 mln zł. Czyli z budżetu regionu trzeba było dołożyć 43,1 mln zł, a nie 20, jak zakładano.

- Przy tak dużej i skomplikowanej inwestycji odstępstwa są zawsze - mówi Beata Górka, rzeczniczka marszałka województwa. - Ten gmach przez 40 lat stał i niszczał. Okazało się np., że pod jedną częścią w ogóle nie ma fundamentów. To wszystko trzeba było zrobić.

Przebudowa filharmonii też podrożała - z 45 do 55,5 mln zł.

Sala filharmoników do poprawki. Trzeba ją jeszcze dostroić

Centrum Spotkania Kultur od 2012 roku znacznie podrożało. Wzniesienie gmachu miało kosztować 134 mln zł, ale wydano na to 171,9 mln zł. Przy czym z kasy województwa poszło na ten cel nie 20 mln zł, jak wcześniej planowano, ale 43,1 mln zł.

Powodem rosnących kosztów były prace dodatkowe. Na przykład na odtworzenie stropów i nowe elementy konstrukcyjne trzeba było wydać dodatkowo 4,9 mln złotych. Kolejne 3,8 mln zł wydatkowano m.in. na zmiany w sali dużej Centrum.

Koszty generowała też część należąca do Filharmonii Lubelskiej i Teatru Muzycznego. Tam 1,2 mln zł zapłacono m.in. za naprawę stropów. Te kwoty padają w odpowiedzi zarządu województwa na interpelację radnej wojewódzkiej PiS Marii Gmyz, która pytała m.in. o koszty dodatkowe.

Co gorsza, nie wszystkie wydane pieniądze można było rozliczyć z Unią Europejską. Chodzi np. o 2,7 mln zł za część prac przy fasadzie multimedialnej CSK, bo prace zakończyły się dopiero w tym roku. - Zakres prac dodatkowych był ogromny - przyznaje Beata Górka, rzeczniczka marszałka województwa.

Rachunek za CSK jest zamknięty, ale za budynek Filharmonii Lubelskiej jeszcze nie. Problemem jest słaba akustyka w sali koncertowej. Urząd właśnie przyznał w piśmie do radnej Gmyz, że trzeba ją poprawić. Potwierdzają to badania akustyczne ze stycznia, zrobione po trzech miesiącach korzystania z sali przez muzyków i skarg melomanów.

Badania jednoznacznie pokazały, że trzeba „stroić” salę biorąc pod uwagę jej pełne wyposażenie. „Zwłaszcza w obrębie akustyki sceny, co poprawi wzajemną słyszalność muzyków i odpowiedź głosową sali” - czytamy w piśmie władz regionu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski