Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chełmianka Chełm się nie poddaje i do końca walczy o zachowanie statusu trzecioligowca

Marcin Puka
Marcin Puka
Facebook Podlasie Biała Podlaska
Ważne zwycięstwo w kontekście walki o utrzymanie odniosła Chełmianka. Młodzież Lublinianki była bliska sprawienia sensacji w starciu z Sokołem, ale ostatecznie to ekipa z Sieniawy odniosła triumf. Podlasie Biała Podlaska w doliczonym czasie gry zdobyło gola na wagę trzech punktów w potyczce z rezerwami ekstraligowej Cracovii. Trwa dobra passa Avii. Tym razem świdniczanie wygrali w Dębicy z Wisłoką.

Pierwsze zwycięstwo pod wodzą nowego trenera Grzegorza Bonina odniosła Chełmianka. Zespół z Chełma pokonał u siebie Podhale Nowy Targ 2:1 i wciąż liczy się w walce o utrzymanie. Jego sytuacja stanie się lepsza, gdy spadkowicz z drugiej ligi Garbarnia Kraków, a chodzą takie głosy, nie przystąpi do trzecioligowych rozgrywek. Wtedy liczba zdegradowanych drużyn będzie mniejsza.

Obydwie drużyny nie mogły być jeszcze pewne utrzymania, więc mecz był nerwowy. Jednak w 19. minucie goście wykorzystali błąd obrony gospodarzy, a w zasadzie wychowanek Motoru Lublin Marcin Michota, który lobem skierował piłkę do siatki.

W 23. min. Podhale zdobyło drugiego gola, ale sędzia go nie uznał dopatrując się pozycji spalonej Filipa Karmańskiego.

Chełmianka próbowała odrobić stratę. Dobrą okazję miał Jakub Knap, ale jeszcze lepiej interweniował golkiper z Nowego Targu.

Po dwóch kwadransach był remis. Piłkę w pole karne wstrzelił Paweł Perdun, ta odbiła się jeszcze od Pavla Chmelenko, zaskakując bramkarza.

Po zmianie stron miejscowi dosyć szybko zaliczyli drugie trafienie. W 53. min. ładnym i celnym uderzeniem z dystansu popisał się Krystian Wójcik.

Następnie gra się zaostrzyła, a sędzia musiał pokazywać żółte kartki. W końcówce meczu bliski podwyższenia prowadzenia był Wójcik, jednak dobrze interweniował Maciej Styrczula i potyczka zakończyła się wynikiem 2:1.

– Niestety gołym okiem rzucał się dzisiaj brak pauzujących za kartki bądź kontuzjowanych zawodników. Szczególnie tyczy się to defensywy. Nasza gra w tej formacji przypominała tykającą bombę. W dziecinny sposób dawaliśmy się ogrywać. Gole strzeliliśmy sobie praktycznie sami. Fatalna gra w defensywie odbiła się także na naszych poczynaniach w ofensywie, mimo że kreowaliśmy sobie sporo okazji. Podsumowując, przegraliśmy na własne życzenie, co było skutkiem tego że nie funkcjonowaliśmy dobrze jako zespół – mówi Szymon Szydełko, trener Podhala, cytowany przez klubowy portal.

Chełmianka Chełm – Podhale Nowy Targ 2:1 (1:1)
Bramki: Chmelenko 30 samobójcza, Wójcik 53 – Michota 19
Chełmianka: Ciołek – Futa, Bobrov, Stępień, Perdun, Bednara (73 Kulynych), Marchuk (82 Gierała), Nowak, Wójcik (90+4 Kotko), Szwed (46 Mroczek), Knap (82 Myśliwiecki). Trener: Grzegorz Bonin
Podhale: Styrczula – Żołądź (69 Burzyński), Chmelenko, Hajdara (76 Burnat), Michota, Bezpalec, Karmański, Żurek, Szczepański (69 Ustupski), Antkowiak, Płatek. Trener: Szymon Szydełko
Żółte kartki: Szwed, Marczuk – Żurek, Szczepański, Karmański
Sędziował: Sebastian Godek (Rzeszów)

Podlasie Biała Podlaska ostatnio ma dobrą passę w trzeciej lidze. Podopieczni Artura Renkowskiego potwierdzili to w Rącznej, wygrywając z rezerwami Cracovii 1:0. Gola w ostatniej akcji meczu zdobył Filip Arak.

Od początku spotkania inicjatywa należała do Podlasia, które stworzyło sobie kilka okazji do zmiany wyniku. Miał ją między innymi Wiktor Niewiarowski, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał futbolówkę obok słupka. Później gola mógł zdobyć Jarosław Kosieradzki. Cracovia II dzielnie się broniła, a swoich szans szukała w kontrach. Po pierwszej połowie był bezbramkowy remis.

Po zmianie stron mecz się wyrównał, ale znów dobrą okazję do zdobycia bramki mieli przyjezdni. W 53. min. Arak uderzył piłkę głową w poprzeczkę. Następnie swoje sytuacje miała ekipa z Grodu Kraka. Gdy wydawało się, że konfrontacja zakończy się podziałem punktów, Arak wykorzystał centrę z rzutu rożnego, główką pokonując bramkarza. Wtedy już gospodarze grali w dziesiątkę, po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Mateusza Pieńczaka.

Cracovia II Kraków – Podlasie Biała Podlaska 0:1 (0:0)
Bramka: Arak 90
Cracovia II: Hamulewicz – Bociek, Bracik, Pieńczak – Stachera, Wiśniewski, Wiśniewski, Wojtysko (46 Budziński), Zaucha – Ożóg (57 Gut), Kapek – Strózik. Trener: Mirosław Kalita
Podlasie: Misztal – Kozłowski, Salak, Kot, Arak – Niewiarowski, Kosieradzki, Podstolak (63 Bahonko), Andrzejuk (80 Kurowski), Pigiel – Lepiarz. Trener: Artur Renkowski
Żółte kartki: Bociek, Wojtysko, Pieńczak – Lepiarz
Czerwona kartka: Pieńczak 88 za drugą żóltą kartkę
Sędziował: Mateusz Mastaj (Dębica)

Avia Świdnik, jak i Wisłoka Dębica ostatnio punktowały aż miło. Teraz w bezpośredniej konfrontacji obydwu zespołów w Dębicy, lepsi okazali się żółto-niebiescy, pokonując rywala 3:1. Dublet skompletował Wojciech Białek.

Zaczęło się źle dla świdniczan. Już w 4. min. miejscowych na prowadzenie wyprowadził Jakub Smoleń. Błyskawicznie strzałem pod poprzeczkę odpowiedział Białek, który miał jeszcze dwie okazje bramkowe. Udało się za trzecim razem, kiedy to doświadczony zawodnik precyzyjnym uderzeniem wykorzystał rzut karny. Jeszcze przed przerwą końcowy wynik potyczki ustalił Wojciech Kalinowski.

Po zmianie stron Wisłoka dążyła do strzelenia goli, ale dobrze w bramce przyjezdnych spisywał się Dawid Rosiak. I ostatecznie trzy punkty pojechały do Świdnika.

– Oglądałem Avię w kilku meczach i spodziewałem się, że będzie to bardzo trudny mecz, bo to jest najlepiej poukładana drużyna w tej lidze. Grają cierpliwie, spokojnie, każdy wie, co ma robić. To jest klasa. Zawodnicy wysokiej jakości, co potwierdzili dzisiaj. W drugiej połowie przejęliśmy inicjatywę, a oni się cofnęli, bo mieli wynik. Nie mówię, że stworzyliśmy jakieś „setki”, ale gościliśmy w polu karnym i można było się pokusić o jakąś bramkę na kontakt, może byłaby emocjonująca końcówka. Przegrywamy, ale nie rozdzieramy szat. Chłopaki zagrali dobrze, ale jakość przeciwnika była większa – mówi Bartosz Zołotar, trener Wisłoki, cytowany przez rzeszowskie Nowiny.

Wisłoka Dębica – Avia Świdnik 1:3 (1:3)
[b]Bramki:
Smoleń 4 – Białek 5, 22 z rzutu karn[/b]ego, Kalinowski 42
Wisłoka: Raciniewski – Staszczak, Bogacz, Priest-Tyson – Surma (46 Boksiński), Iwanicki, Łanucha, Kardyś – Smoleń (86 Kontrabecki), Radwanek, Stańczyk (82 Siedlecki). Trener Bartosz Zołotar
Avia: Rosiak – Drozd, Kursa, Midzierski, Mykytyn – Maluga, Dobrzański, Uliczny, Kalinowski (82 Mydlarz) – Akhmedov (66 Kunca), Białek (71 Kompanicki). Trener Łukasz Mierzejewski
Żółte kartki: Staszczak, Boksiński, Iwanicki – Drozd, Kursa
Sędziował: Szymon Burliga (Zabrze)

Młodzież Lublinianki napędziła strachu dobrze dysponowanemu w ostatnich dniach Sokołowi Sieniawa. Podopieczni Radosława Adamczyka po 29. min. prowadzili 2:0, ale ostatecznie musieli uznać wyższość przeciwnika, ulegając mu 2:3.

W 7. min. gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Dominik Kołacz. Później wynik celnie egzekwując "jedenastkę" podwyższył Patryk Malec. Jeszcze przed przerwą kontaktowe trafienie, po dobitce strzału kolegi, zaliczył Szymon Feret.

Druga połowa to już dominacja zespołu z Podkarpacia. Zdobył on jeszcze dwie bramki, jedną w końcówce meczu, i przechylił szalę wygranej na swoją stronę.

Lublinianka – Sokół Sieniawa 2:3 (2:1)
Bramki: Kołacz 7, Malec 29 z rzutu karnego – Feret 42, Tarała 67, Mazgoła 87
Lublinianka: Błażucki – Misiurek, Płocki, Brzyski, Szczepaniak, Książek (73 Drąg), Kołacz, Malec (73 Choina), Matyjaszczyk (60 Flis), Knapp (46 Gorecki), Skrzycki (67 Mazur). Trener: Radosław Adamczyk
Sokół: Rudolf – Geniec, Mac, Gdowik (46 Lis), Oziębło (60 Persak), Ochal, Feret, Tarała (76 Mazgoła), Wawryszczuk, Tłuczek (46 Sowiński), Twardowski (46 Majka). Trener: Arkadiusz Baran
Żółta kartka: Brzyski
Sędziował: Radosław Jemelity (Łomża)

Grające w prawie młodzieżowym składzie Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski jechały na pożarcie na mecz ze Stalą w Stalowej Woli. Lider trzecioligowych rozgrywek nie dał szans zespołowi z naszego regionu, zwyciężając 5:0.

Ekipa z Radzynia Podlaskiego jest wysoko w klasyfikacji Pro Junior System. Orlęta walczą o premię w wysokości 200 tysięcy złotych, co na pewno jest sporym zastrzykiem finansowym dla klubu.

Wracając do niedzielnego meczu, początkowo Orlęta się dzielnie broniły, ale w 24. min. Kosei Iwao z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Nie minęło 60 sekund i Kacper Wydra z kilku metrów płaskim strzałem pokonał Kacpra Kołotyło. Jeszcze przed przerwą Stal strzeliła trzeciego gola za sprawą Adama Imieli.

Druga połowa to znów inicjatywa gospodarzy, którzy wygrali 5:0

Stal Stalowa Wola – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 5:0 (3:0)
Bramki: Iwao 24, 62, Wydra 26, Imiela 33, Rogala 74
Stal: Smyłek – Kowalski, Banach (63 Pikuła), Rogala, Ziarko (63 Olszewski), Soszyński, Kołbon (69 Pioterczak), Imiela, Wydra (80 Ksiązek), Szuszkiewicz, Iwao (63 Duda). Trener: Ireneusz Pietrzykowski
Orlęta: Kołotyło – Błasik, Żukowski, Duchnowski, Szczygieł, Kuźma, Korolczuk, Zając, Aleksandrowicz, Madembo (69 Roguski) , Obroślak. Trener: Paweł Babiarz
Sędziował: Piotr Rzucidło (Warszawa)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski