Chirurdzy z Zamościa odejdą w niedzielę z pracy? Trwają rozmowy z dyrekcją

Sprawa została na chwilę załagodzona w listopadzie, po tym jak wszyscy chirurdzy solidarnie złożyli wypowiedzenia z pracy. Jednak jeszcze tego samego dnia po rozmowie z dyrekcją wycofali swoje rezygnacje. - To nie była przemyślana decyzja, dlatego kilka dni później zgodnie z wszystkimi formalnościami złożyliśmy ponownie pisma z rozwiązaniem umowy. Właśnie zbliża się koniec okresu wypowiedzenia. Oznacza to, że sobota może być naszym ostatnim dniem pracy na oddziale chirurgii - mówi jeden z chirurgów.

Wypowiedzenie dotyczy dziesięciu z jedenastu chirurgów pracujących na oddziale w papieskim szpitalu w Zamościu. Oddział liczy 40 łóżek. - Cały czas chodzi nam o to samo, żeby nie dopuścić do likwidacji jednego z dwóch pionów dyżurowych. Jeden chirurg na oddziale nic sam nie zrobi. Chodzi nam o dobro i bezpieczeństwo pacjentów - argumentują lekarze.

Zastępca dyrektora szpitala potwierdza informacje, że okres wypowiedzenia kończy się chirurgom ostatniego dnia lutego. - Trwają rozmowy z chirurgami. Będą kontynuowane w piątek - mówi krótko Ryszard Pankiewicz, z-ca dyrektora ds. strategii rozwoju, marketingu i komunikacji.

- Zobaczymy co przyniosą rozmowy. W czwartek praktycznie nie doszło do spotkania z nami. Cały czas mamy nadzieję, że nie będziemy musieli odchodzić z pracy - dodają chirurdzy z Zamościa.

Przypomnijmy, że działania dyrekcji wpisują się w plan naprawczy szpitala. Zmniejszono już obsadę na dyżurach na oddziale neurologii, na okulistyce i w stacji dializ. Szpital w Zamościu zakończył pierwsze półrocze 2019 r. z ujemnym wynikiem finansowym, który wyniósł minus 11 mln zł. Rok wcześniej było to 6,5 mln zł.