Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciepły guzik: Drzwi w autobusie otwórz sobie sam

Barbara Wójtowicz
Pasażerowie uczą się korzystać z tzw. ciepłego guzika
Pasażerowie uczą się korzystać z tzw. ciepłego guzika Małgorzata Genca
Od poniedziałku w stu pojazdach komunikacji miejskiej pasażerowie muszą korzystać ze specjalnie oznaczonego tzw. ciepłego guzika. Oznacza to, że sami powinni otworzyć drzwi autobusu lub trolejbusu. Przycisk znajduje się zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz wozu. Tak jest w pojazdach, w których guziki znajdują się przy wszystkich drzwiach. Wyjątkiem są mercedesy conecto, gdzie pierwsze i drugie drzwi otwiera kierowca.

Pomysł nie wszystkim się spodobał. - Pierwszy raz jechałem takim autobusem, bo rzadko korzystam z usług ZTM. Stałem przed drzwiami i nie miałem pojęcia, jak otworzyć drzwi. W końcu dobiegłem do środkowych, które ktoś otworzył - opowiada Jakub Mitura, pasażer linii 31. - Ale przy wysiadaniu znowu stałem z przodu i nie bardzo wiedziałem jak wyjść. Kierowca doskonale to widział, a mimo to mi nie pomógł. Myślę, że na początku powinni tłumaczyć, otwierać drzwi.

O wprowadzeniu nowych przepisów zadecydował Zarząd Transportu Miejskiego. Zmiana miała sprawić, że autobusy nie będą niepotrzebnie wyziębiane, bo otwierać się będą tylko te drzwi, z których chce skorzystać pasażer. - Myślę, że to rzeczywiście dobry pomysł, bo drzwi nie będą się co chwilę otwierać - komentuje pani Maria, lublinianka. - Wcześniej sama stałam przed autobusem i patrzyłam, jak cielę na malowane wrota, nie wiedziałam, jak wsiąść. Ale jeśli ktoś ma już świadomość, że trzeba wcisnąć guzik, to przestaje być problemem.

Mimo że zmiany obowiązują od nowego roku, większość kierowców jeszcze drzwi otwiera. Jeśli nie, pasażerowie pomagają sobie wzajemnie. Współpasażerowie pomogli wczoraj otworzyć drzwi pani Stanisławie, emerytce, która stojąc na przystanku nie wiedziała, jak wejść do autobusu. - Teraz, jak już zobaczyłam, że trzeba wcisnąć guzik, to będę wiedziała na przyszłość. Ale przecież nie wszyscy sobie poradzą - mówi kobieta. - Myślę, że problem będą miały osoby niepełnosprawne albo niedowidzące. Trudno będzie też wcisnąć przycisk stojąc z dala od wejścia. No i osoby starsze mogą nie wiedzieć, co zrobić. Dobrze, że ja już się przyjrzałam.

Pani Stanisława wie już, jak wsiąść do autobusu, ale niekoniecznie, jak z niego wyjść. Wysiadając stanęła przed drzwiami, a te nawet nie drgnęły. Zapukała w szybę i krzyknęła do kobiety stojącej na zewnątrz "Niech mi pani naciśnie ten guzik!".


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski