Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co z górkami czechowskimi? Wojewoda analizuje wyrok, a wiatr porozrzucał ogrodzenie

Łukasz Kaczanowski
Wojewódzki Sąd Administracyjny w wyroku z 16 stycznia oddalił skargę wojewody ws. zabudowy górek czechowskich. Od 10 dni uzasadnienie wyroku leży na biurku wojewody i jest analizowane przez jego prawników. Czy wojewoda wniesie kasację do NSA? - Materia jest bardzo skomplikowana – mówi „Kurierowi” Lech Sprawka.

Uzasadnienie wyroku WSA wpłynęło do wojewody 11 lutego. Od tego dnia ma on 30 dni na wniesienie ewentualnej kasacji do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Co zrobi wojewoda?

- W tej chwili prowadzimy bardzo dogłębną analizę we wszystkich aspektach związanych z tą sprawą i dopiero wtedy zapadnie decyzja o tym, czy kasacja będzie wniesiona, czy nie – stwierdza Lech Sprawka.  

W ocenie wojewody konieczność „dogłębnej analizy” wynika z faktu, iż materia jest bardzo skomplikowana, a najlepiej świadczy o tym fakt, że WSA dwukrotnie w swoich orzeczeniach stwierdzał nieważność podjętej uchwały dotyczącej studium. Z kolei NSA dwukrotnie orzekał odwrotnie.

- Jeżeli mamy taką różnicę zdań w orzeczeniach tych dwóch Sądów, I i II instancji, to najlepiej świadczy to o złożoności problemu – zaznacza wojewoda.

Sądowa batalia o górki czechowskie trwa od lat

Przypomnijmy, w wyroku ze stycznia, który uchylił skargę wojewody WSA za kluczowy uznał fakt, iż sprawa jest już po raz trzeci rozpatrywana przez sąd pierwszej instancji.

– Sąd orzekający obecnie związany jest ustaleniami dokonanymi we wcześniejszych wyrokach sądu drugiej instancji. W tych wyrokach większość istotnych kwestii została przesądzona i rozstrzygnięta kategorycznie, dlatego sąd nie może się tymi sprawami ponownie zajmować i podważać ich prawomocności – mówił sędzia Marcin Małek uzasadniając wyrok.

WSA uznał, że wszystkie kwestie, które były podniesione w skardze wojewody nie mają uzasadnienia.

– Wystarczy spojrzeć na tę mapę, żeby zobaczyć, że proporcje między interesem publicznym, a prywatnym zostały wyważone. Pod zabudowę zostały przeznaczone trzy wysoczyzny, które nie przedstawiają żadnych wartości przyrodniczych – uzasadniał sędzia Małek.

Ten wyrok był zgodny z oczekiwaniami ratusza:

- W swoim wyroku podkreślił, że miastu udało się pogodzić interes prywatny właściciela gruntu, umożliwiając mu zabudowę terenów będących jego własnością w ograniczonym zakresie, a jednocześnie, pozyskując tereny zielone odpowiedzieć na potrzeby mieszkańców - mówi Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina.

Entuzjazmu nie podzielali jednak społecznicy.

- Pierwsza i druga skarga kasacyjna była przepełniona nieprawdami, a NSA bazowało na dokumentach przedłożonych przez pełnomocnika prezydenta Żuka – uważa Andrzej Filipowicz z Lubelskiego Alarmu Smogowego.

Wiało trzy dni a ogrodzenia leżą, nikt nie reaguje

Los górek rozstrzygnie się niebawem, póki co hula tam wiatr i powoduje zniszczenia. Zaalarmował nas o tym Czytelnik.

- Bardzo duża część ogrodzenia terenu na górkach czechowskich jest powywracana od silnego wiatru. Pytanie czy takie ogrodzenia w ogóle powinny być stawiane i czy nie powinny być kontrolowane przez odpowiednie organy, inspekcję budowlaną bądź inne służby? Czy tego rodzaju konstrukcje nie powinny być lepiej zabezpieczone? - pyta w wysłanym do nas mejlu Czytelnik.

I dodaje:

- Przecież ogrodzenie tymczasowe nie może stwarzać zagrożenia dla bezpieczeństwa zarówno ludzi, jak i zwierząt.

Wtóruje mu Magdalena Nosek z kolektywu Górki Czechowskie Wietrznie Zielone:

- Wiało trzy dni a ogrodzenia leżą, nikt nie reaguje, a przecież to może komuś uciąć głowę. Całe szczęście, że wiatr wiał z zachodu, bo gdyby był ze wschodu, to te blachy poleciałby na ulicę i bloki. TBV ma więcej szczęścia niż rozumu – podsumowuje Nosek.

Wywołana do tablicy spółka TBV, która jest właścicielem terenu na górkach czechowskich, zapewnia, że o skutkach wichury wie i reaguje.

- Nasi pracownicy od rana (20 lutego) zajmują się usuwaniem szkód, które wyrządziła wichura i we wtorek lub najpóźniej w środę wszystko będzie naprawione – mówi Zbigniew Dymowicz, dyrektor inwestycyjny TBV.

Deklaruje też, że ogrodzenie zostanie umocnione, tak by w przyszłości nie dochodziło do kolejnych tego typu przypadków.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski