W nocy z poniedziałku na wtorek do komisariatu policji w Terespolu zadzwoniła kobieta mieszkająca poza granicami Polski. Była zaniepokojona, bo nie mogła się skontaktować z matką. Zaznaczyła, że kobieta jest chora i być może wymaga pomocy. Dlatego rozmówczyni zdecydowała się powiadomić policję.
Na wskazaną posesję przyjechała straż pożarna, policja i pogotowie ratunkowe. Funkcjonariusze otworzyli zamknięte mieszkanie i weszli do środka. Znaleźli tam nieprzytomną 58-letnią kobietę, którą zajęli się medycy. Ale to nie koniec. Podczas sprawdzania mieszkania policjanci dokonali makabrycznego odkrycia. W jednym z pokoi znaleźli ciało w bardzo zaawansowanej fazie rozkładu.
- Wstępnie ustalono, że to kobieta z rocznika 1941. To prawdopodobnie matka 58-latki - mówi prokurator Kępka. - Zostały praktycznie same kości, więc stąd problem z szybkim ustaleniem, kto to jest.
Ustalono, że kobiety mieszkały razem. - Naprawdę, to makabryczna sprawa - komentował Bogdan Daniluk, zastępca wójta gminy Terespol.
Jak długo denatka znajdowała się w mieszkaniu? - To wykaże dopiero sekcja zwłok, która została zaplanowana na czwartek. - Nie widziałem zwłok, nie byłem na miejscu zdarzenia, ale jeżeli były w tak zaawansowanej fazie rozkładu, to można przypuszczać, że kobieta nie leżała tam kilka dni, ale co najmniej kilka tygodni albo i dłużej - powiedział Kurierowi lek. Michał Leśniak z Zakładu Medycyny Sądowej w Lublinie.
- To była normalna rodzina. Wielokrotnie widziałam, jak córka wychodziła do sklepu, wykupowała recepty mamie, którą się opiekowała. Co prawda była zamknięta w sobie, ale niektórzy ludzie po prostu tacy są - mówi nam mieszkanka Małaszewicz. - Dopiero jak się dowiedzieliśmy o tej makabrycznej sprawie, to przypomniała mi się pewna sytuacja sprzed prawie dwóch lat. Sąsiedzi tej pani skarżyli się na potworny smród w bloku, ale nie wpuściła nikogo do mieszkania - opowiada. - Tłumaczyła wtedy, że ma chorego psa, który wydziela taki nieprzyjemny zapach.
Trwa przesłuchiwanie świadków i sąsiadów. - 58-latka przebywa w szpitalu. Na razie nie można z nią przeprowadzić czynności. Czekamy na decyzję lekarza, żeby móc porozmawiać z tą kobietą - tłumaczy prokurator Agnieszka Kępka.
Dlaczego córka nie zgłosiła śmierci matki? Czy mogło to wynikać z chęci pobierania za nią świadczeń emerytalnych? - Bierzemy to pod uwagę, ale nie wiemy tego na pewno. Będziemy to dopiero sprawdzać. Na razie śledztwo jest w bardzo wczesnej fazie - wyjaśnia Kępka.
Od zastępcy wójta dowiedzieliśmy się, że rodzina nie była objęta pomocą społeczną.
- Ale pomoc społeczna interesowała się tą rodziną - mówi Daniluk.
- Naprawdę szokująca sprawa. Człowiek nawet nie wie z kim mija się na ulicy - komentuje mieszkanka miejscowości.
- Najpiękniejsze jeziora na Pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim. Sprawdź nasze TOP 10
- Festiwal Maliniaki w Kraśniku. Zobacz zdjęcia
- Kolorowo i wesoło! Za nami Holi Święto Kolorów na Słonecznym Wrotkowie
- Słoneczny Kazimierz Dolny tętni życiem! Zobacz zdjęcia
- Weekend nad jeziorem Firlej. Słoneczna pogoda sprzyja wypoczynkowi
- Psy zakopane w zawiązanym worku. Jedno ze zwierząt było w stanie rozkładu
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?