Cztery firmy chcą przebudować kładkę nad Sowińskiego. Korki wkrótce się zmniejszą?

Kierowcy mają przestać narzekać na przejazd ul. Sowińskiego. Przynajmniej trochę. Korki na jezdni mogą się zmniejszyć po ponownym otwarciu kładki dla pieszych. W czwartek UMCS poznał oferty złożone w przetargu na przebudowę obiektu.

Uczelnia była gotowa wydać na roboty 2,11 mln złotych. O kontrakt walczą cztery firmy. Złożone przez nie oferty wahają się od 1,97 mln zł do prawie 3,1 mln zł. Najtańszą z nich przedstawiła lubelska firma Expol. I tylko ona zmieściła się w limicie środków przeznaczonych na prace. Pozostałe trzy przekraczają tę kwotę.

- Będziemy się starali, aby wykonawca został wyłoniony jak najszybciej. Zależy nam na czasie, bo chcemy, by wykonawca miał jak najwięcej czasu na przygotowanie się do realizacji prac, zgodnie z terminami zapisanymi w specyfikacji - mówi Aneta Adamska, rzeczniczka prasowa UMCS.

Kładka jest zamknięta od 2014 r. Ekspertyza dotycząca jej stanu technicznego stwierdza, że obiekt praktycznie się rozpada. Doraźny remont nie wystarczy. Potrzebna jest gruntowna przebudowa, która obejmie wymianę części elementów konstrukcyjnych.

Cała inwestycja ma być zakończona do połowy października. Ale w części kładki przebiegającej nad ul. Sowińskiego roboty mają wykonane szybciej, przyszły wykonawca dostanie na to czas od 1 lipca do 31 sierpnia. - Podczas prac, ruch pojazdów na ul. Sowińskiego musi być zachowany - podkreśla Karol Kieliszek z biura prasowego ratusza.

Bez utrudnień w jeździe jednak się nie obejdzie. - Na jezdni pod kładką dla pieszych są trzy pasu ruchu. Można zatem tak organizować prace, aby przejazd aut odbywał się jednocześnie w obu kierunkach. Gdyby to jednak nie było możliwe to ruch będzie odbywał się wahadłowo - dodaje Kieliszek.

Ratusz dołoży do przebudowy kładki 1 mln zł.