Czuby: mieszkańcy nie godzą się na wycinkę drzew

Sygnał o planowanej wycince drzew dostaliśmy mailem od Czytelnika. Pana Sławomira zaniepokoił pomysł budowania garaży na osiedlu Skarpa.

- To wymusi wycięcie kilkudziesięciu drzew, czyli likwidację osłony zieleni dla okolicznych budynków przed hałasem coraz bardziej ruchliwej ul.Filaretów, spowoduje też spadek wartości mieszkań w tym rejonie i pogorszy warunki życia mieszkańców osiedla, zniszczy też istniejące tam boisko - wylicza Czytelnik.

Jego zdaniem, spółdzielnia wybierając taką lokalizację działa na niekorzyść swoich członków. Mężczyzna przypomina, że drzewa rosły latami i dopiero niedawno stworzyły zielony mur skutecznie odgradzający od hałasu i spalin z ruchliwej ulicy.

- Jest wiele innych miejsc bardziej odpowiednich dla tej inwestycji, jak np. teren przy ul. Jutrzenki z niszczejącą od 10 lat stalową konstrukcją hali sportowej - uważa pan Sławomir.

Spółdzielnia nie zgadza się z zarzutami. Jej władze twierdzą, że działają zgodnie z prawem i w trosce o mieszkańców.

- Lokalizacja projektowanych garaży przy ul. Filaretów jest zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego - tłumaczy Ryszard Burski, prezes zarządu SM Czuby.

W związku z planowanymi pracami będzie konieczne wycięcie trzynastu kilkuletnich drzew. Władze miasta wyraziły już na to zgodę, ale w zamian spółdzielnia będzie musiała przeprowadzić nasadzenia zastępcze. Przygotowanie miejsca pod budowę nie oznacza także, że znikną wszystkie drzewa rosnące w pobliżu ul. Filaretów.

- Spółdzielnia nie będzie usuwała dużych drzew rosnących przy budynku ul. Sympatyczna 1, stanowiących naturalną barierę ochronną od ul. Filaretów - wyjaśnia prezes Burski.

Wycinki ma także uniknąć pięć dużych drzew rosnących przy ul. Filaretów. Spółdzielnia zrezygnowała z ich usunięcia właśnie ze względu na rolę, jaką odgrywają w ochronie mieszkańców przed hałasem ulicznym.