AZS AWF podejmował najsłabszy zespół w lidze, Miedź Legnica. Mecz nie był jednak tak jednostronnym pojedynkiem, jak mogłyby wskazywać pozycje w tabeli obu drużyn. Na cztery minuty przed końcem spotkania akademicy prowadzili różnicą tylko dwóch trafień (26:24). Wtedy jednak górę wzięło doświadczenie akademików, którzy zdobyli trzy bramki z rzędu i przesądzili o losach meczu.
Bialczanie grali z ostatnim zespołem w tabeli, natomiast Padwa Zamość gościła przedostatnią ekipę Ligi Centralnej, MKS Grudziądz. Podopieczni Tomasza Czerwonki plasują się w środku ligowej stawki i sobotnia konfrontacja była dobrą okazją do podreperowania swojego dorobku punktowego.
Początek meczu należał niespodziewanie do gości, którzy w 1.. minucie objęli prowadzenie 6:2. Gospodarze uporządkowali jednak swój atak i zaczęli regularnie trafiać do bramki MKS. W 20. minucie Łukasz Szymański wyprowadził Padwę na prowadzenie 9:8.
Mecz miał wyrównany przebieg przez trzy kwadranse. W 45. minucie goście wygrywali 20:19. Kolejne dziesięć minut było kluczowe dla losów tej konfrontacji. Zamościanie zdobyli pięć bramek z rzędu, a w sumie ten okres wygrali 8:1.
AZS AWF Biała Podlaska – Miedź Legnica 30:26 (13:10)
AZS: Adamiuk, Wiejak 1 - Wójcik 6, Maksymczuk 4, Stefaniec 4, Antoniak 4, Ziółkowski 3, Baranowski 3, Urbaniak 2, Tarasiuk 1, Kozycz 1, Lewalski 1, Mazur, Kandora. Kary: 4 min. Trener: Marcin Stefaniec
Padwa Zamość – MKS Grudziądz 30:25 (14:12)
Padwa: Gawryś – K. Adamczuk 7, Małecki 6, Fugiel 6, Szymański 4, Bajwoluk 3, Mchawrab 2, Fugiel 1, Pomiankiewicz 1, A. Adamczuk, Sałach, Puszkarski, Kłoda. Kary: 6 min. Trener: Tomasz Czerwonka
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
