Sprawa dotyczy wydarzeń, które wyszły na jaw latem ubiegłego roku. O molestowaniu seksualnym przez stomatologa powiadomiła śledczych pokrzywdzona kobieta. Policja postanowiła sprawdzić, czy takich pacjentek nie było więcej, bo Grzegorz T. przyjmował nie tylko w Lublinie, ale także w innych gabinetach w regionie. Jak się okazało, na policyjny apel o zgłaszanie podobnych przypadków odpowiedziały kolejne kobiety.
Z ustaleń prokuratury wynikało, że w sumie pokrzywdzone przez dentystę miały zostać trzy pacjentki. Według śledczych do przestępstw seksualnych dochodziło podczas zabiegów w gabinecie stomatologicznym. Trzy zarzuty dotyczyły "działania podstępem przy wykorzystaniu zaskoczenia pokrzywdzonych kobiet sytuacją związaną z wykonywaniem leczenia i doprowadzenie do innych czynności seksualnych". Według śledczych, lekarz miał działać w celu pobudzenia i zaspokojenia popędu seksualnego.
Proces stomatologa toczył się za zamkniętymi drzwiami w Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód.
Ze względu na charakter sprawy i dobro pokrzywdzonych dziennikarze nie mogli relacjonować przebiegu procesu. Jawne było wyłącznie czwartkowe ogłoszenie wyroku. Sąd uznał, że Grzegorz T. jest winny przestępstw seksualnych wobec swoich pacjentek. W jednym przypadku sąd ustalił, że dentysta „pozorując wykonanie sprawdzenia migdałków i masażu szyi w celu leczniczym doprowadził kobietę do innej czynności seksualnej, w ten sposób, że ocierał się kroczem o pokrzywdzoną, zbliżał swojej krocze do jej twarzy”.
- Czynów tych dopuścił się w warunkach ciągu przestępstw – mówił podczas ogłaszania wyroku sędzia Wojciech Wolski.
Sąd skazał też stomatologa za to, że w innym przypadku, podstępem i przemocą doprowadził do obcowania płciowego pacjentkę wkładając członka do jej ust.
Grzegorz T. został za to skazany na dwa lata i dziesięć miesięcy więzienia oraz zakaz wykonywania zawodu lekarza-dentysty na sześć lat. Sąd orzekł też wobec oskarżonego zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi i zbliżania się do nich na odległość mniejszą niż 20 metrów przez trzy lata (w przypadku dwóch kobiet) i pięć lat (w przypadku trzeciej pokrzywdzonej). Ma też zapłacić kobietom łącznie 22 tys. zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Wyrok lubelskiego sądu nie jest prawomocny.
Obrońca oskarżonego zapowiada odwołanie.
- Mój klient nie czuje się winny zarzucanych mu czynów opisanych w wyroku i z pewnością będzie składał apelacje – powiedział dziennikarzom po wyjściu z sali sądowej adwokat Łukasz Lewandowski.
AC
- Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Lublinie otworzyło swoje drzwi. Zdjęcia
- Za nami weekendowe Moto Session w Targach Lublin
- Cyrkulacje w Muszli Koncertowej. Wystąpił Kolektiv Lapso Cirk w spektaklu „OVVIO"
- "Odczaruj Jesień Życia". Pokaz mody dla seniorów zagościł w Olimpie już po raz siódmy
- Rozpoczął się Festiwal Sztuki w Przestrzeni Publicznej Open City
- Motor nie zachwycił. Szczęśliwy remis na Arenie [ZDJĘCIA]
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?