Wisła do piątkowej rywalizacji przystępowała z wiarą w zwycięstwo, ma które czekała od dwóch meczów. Trzy zdobyte punkty sprawiłyby, że puławianie ponownie mieliby szansę wskoczyć na miejsca (3-6) premiowane barażami o Fortuna 1. ligę. Jej przeciwnik ze stolicy Wielkopolski w trwającej kampanii prezentuje się przeciętnie, ale do biało-niebieskich tracił tylko trzy punkty, więc w Puławach zapowiadało się ciekawe spotkanie.
Pierwsze minuty były wyrównane, ale pierwsi groźnie zaatakowali goście z Wielkopolski. Oskar Mielcarz złapał jednak piłkę po strzale doświadczonego Szymona Pawłowskiego. W odpowiedzi Wisła przeprowadziła szybką kontrę, ale uderzenie Mateusza Klichowicza poszybowało nad bramką.
Następnie miejscowi mieli kilka rzutów rożnych, ale niewiele z tego wynikało. Szczęścia próbował także Kamil Kumoch, lecz golkiper Lecha II nie dał się zaskoczyć.
W 33. min. powinno być 1:0, lecz Mateusz Pruchniewski jakimś cudem obronił główkę Dawida Retlewskiego. Za chwilę ten ostatni w dobrej sytuacji nie sięgnął piłki. Ataki opłaciły się i w 40. min. puławianie objęli prowadzenie. Futbolówkę dośrodkował Damian Kołtański, a w zamieszaniu w polu karnym najlepiej zachował się Karol Noiszewski, który strzałem głową wpakował piłkę do siatki.
Radość "Dumy Powiśla" nie trwała długo, ponieważ w 42. min. wyrównał po indywidualnej akcji Maksymilian Dziuba.
Wiślacy również szybko znów mieli gola w zapasie, kiedy to w 44. min. Retlewski wykorzystał dokładne podanie Klichowicza. I pierwsza połowa zakończyła się zwycięstwem biało-niebieskich 2:1.
Zaraz po przerwie powinno być po meczu. Pruchniewski obronił próbę Klichowicza, a dobitka Kamila Kargulewicza przeszła nad poprzeczką.
Za chwilę to się zemściło. W 48. min. swoje drugie trafienie w tym spotkaniu zaliczył Dziuba, celnie wykonując rzut wolny.
Wiślacy próbowali odzyskać kontrolę nad potyczką, ale grali zbyt nerwowo. Przyjezdni natomiast skupili się na obronie punktu, z którego sprawiali być zadowoleni.
Miejscowi, tak jak w pierwszej odsłonie, mieli serię rzutów rożnych, ale defensywa Lecha II była bardzo czujna. A koledzy z ich ofensywy raz zaatakowali, na szczęście próba Pawłowskiego minęła celu. Po przeciwnej stronie boiska tak samo uderzał Kumoch.
Czas płynął i wszystko wskazywało na to, że spotkanie zakończy się podziałem punktów. Inaczej myślała ekipa z Poznania i w 85. min. niewiele zabrakło żeby hatricka skompletował Dziuba. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie.
Teraz przed Wisłą wyjazdowa potyczka z Kotwicą Kołobrzeg (1 października, niedziela, godzina 15.30). Wcześniej jednak, bo 26 września (wtorek, godzina 17) czeka ją domowa konfrontacja 1. rundy Fortuna Pucharu Polski z pierwszoligowym Chrobrym Głogów.
Wisła Grupa Azoty Puławy – Lech II Poznań 2:2 (2:1)
Bramki: Noiszewski 40, Retlewski 44 – Dziuba 42, 48
Wisła: Mielcarz – Kaczorowski, Wiech (76 Tkocz), Noiszewski, Pavlas, Kumoch (88 Nojszewski), Kołtański, Nojszewski, Kargulewicz (66 Bortniczuk), Klichowicz (87 Kaczmarek), Janicki, Retlewski. Trener: Michał Piros
Lech II: Pruchniewski – Kukułka, Pingot, Wichtowski, Orłowski (46 Kornobis), Pacławski, Pawłowski (82 Lisman), Olejnik (69 Żołądź), Juszczyk (61 Wolski), Nadolski (62 Cywka), Dziuba. Trener: Artur Węska
Żółte kartki: Retlewski, Janicki, Bortniczuk – Juszczyk, Żołądź, Wolski, Węska (trener)
Sędziował: Mariusz Myszka (Stalowa Wola)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?