Dyrektorka Opery odmówiła, ale przed urzędem się ugięła. Wiemy ile kosztowała „Tosca”

Po premierze spektaklu „Tosca” zwróciliśmy się do Kamili Lendzion z konkretnymi pytaniami (w trybie dostępu do informacji publicznej). Chcieliśmy wiedzieć ile biletów zostało sprzedanych na „Toskę”, jaki był dochód ze sprzedaży biletów, jaki był ogólny koszt wyprodukowania spektaklu, jakim budżetem dysponowała OL na jego wyprodukowanie, ile kosztowała scenografia, a ile łącznie wyniosło wynagrodzenia dla artystów zaangażowanych w spektakl.

W odpowiedzi Lendzion udostępniła nam tylko informacje na temat ilości sprzedanych biletów i jaki był dochód z ich sprzedaży. Kosztów nie podała, wskazując, że zakres wnioskowanej przez nas informacji obejmuje obowiązek przetworzenia i wzywając do wykazania szczególnej istotność dla interesu publicznego.

Wykazując tę istotność zaznaczaliśmy, że opinię publiczną interesują koszty przedsięwzięcia, a sama dyr. OL na konferencji przed premierą „Toski” zadeklarowała, że jej koszty będą znane już po premierze. Ale nasza argumentacja Lendzion nie przekonała.

- Każdemu przysługuje prawo dostępu do informacji publicznej, co oznacza, że każdy zainteresowany konkretnymi sprawami publicznymi może bezpośrednio zwrócić się do organu zobowiązanego o ich udzielenie bez konieczności korzystania z pośrednictwa jakichkolwiek innych podmiotów, przedstawicieli, pełnomocników – wskazywała dyr. Lendzion odmawiając nam przygotowania informacji o kosztach opery. O sprawie pisaliśmy szeroko we wtorek, 28 listopada.

Po naszej publikacji Urząd Marszałkowski wezwał Lendzion do przygotowania informacji, o które prosiliśmy. Dyr. Opery je przygotował, a UMWL nam je udostępnił. Jeśli chodzi o budżet, jakim dysponowała OL na jego wyprodukowanie, to wydatki na produkcję zostały zaplanowane na poziomie 701,5 tys. zł. Z kolei ogólny koszt wyprodukowania spektaklu wyniósł 567,5 tys. zł. Scenografia kosztowała 20,3 tys. zł, a wynagrodzenia dla artystów (soliści, chór, orkiestra, artyści doangażowani) wyniosły 221,7 tys. zł.

Ale oprócz kosztów opery i sprzedanych biletów chcieliśmy wiedzieć, ile wejściówek zostało rozdanych na oba premierowe spektakle. Ale tych informacji też nie uzyskaliśmy z Opery Lubelskiej.

- Opera Lubelska zawarła umowy sponsorskie z przedsiębiorcami, które zawierają klauzule poufności. Ujawnienie więc liczby wejściówek przekazanych sponsorom naruszałoby tajemnicę przedsiębiorstwa kontrahentów – wskazywała asystentka dyrektorki OL Nadia Gruszka.

Jednak i te dane UMWL nam podał.

- Na oba spektakle rozdano 296 zaproszeń – informuje Remigiusz Małecki, rzecznik UMWL.

​