Na LSM wrze. Wszystko przez decyzję miasta o rozbiórce placu zabaw. W tym tygodniu zjeżdżalnie, drabinki i inne atrakcje rozebrali wynajęci przez ratusz robotnicy.
- Dziecko zadzwoniło do mnie z płaczem, że plac zabaw demontują. Rozpacz wśród dzieci była straszna. Obsiadły robotników i pytały: „dlaczego?”. „Bo miasto kazało” - usłyszały w odpowiedzi - skarży się Dorota, mieszkanka LSM.
- Fatamorgana. Był plac zabaw i go nie ma. – żali się Halina, mieszkanka bloku przy ul. Zana. Dodaje, że oprócz placu, rozebrano też siłownię, z której korzystali dorośli. - Szok. Tak miasto traktuje mieszkańców – mówi Halina.
Obiekt znajdował się w wąwozie między os. Sienkiewicza i Konopnickiej. W tym tygodniu wszystkie jego elementy zostały zdemontowane.
- Plac był tak zdewastowany, że nie nadawał się do naprawy. Użytkowanie groziło bezpieczeństwu dzieci – wyjaśnia Joanna Bobowska z Urzędu Miasta Lublin. Wszystko wskazuje na to, że na placu doszło do aktu wandalizmu. Elementy placu były połamane i zdewastowane.
Dzieci będą musiały bawić się gdzie indziej. W tegorocznym budżecie, miasto nie przewidziało środków na budowę placu zabaw w tym miejscu.
Plac zabaw u prezydenta
Dlaczego plac zabaw w wąwozie został zlikwidowany? O odpowiedź na to pytanie do prezydenta Krzysztofa Żuka zwróciła się Rada Dzielnicy Rury. Okazuje się, że budowa obiektu została sfinansowana ze środków jednostki w 2015 r.
„Proszę także, o wyjaśnienie dlaczego nie została o takim zamiarze poinformowana Rada Dzielnicy Rury, z jakiego powodu ta decyzja nie została z Radą skonsultowana, kiedy to będąc w stałym kontakcie z mieszkańcami udzielilibyśmy Państwu informacji jak bardzo użyteczny i potrzebny jest plac zabaw w tym miejscu" - czytamy w piśmie Rady Dzielnicy Rury.
Na terenie obiektu znajdowały się m.in. urządzenia do gimnastyki na świeżym powietrzu (w całości zrobione z elementów metalowych), stół do tenisa (w całości metalowy) i ławki.
„Wydaje się być wątpliwym by nie mogły dalej spełniać swojej funkcji, a zostały także usunięte. W ocenie Rady pomimo iż plac był zniszczony, likwidacja nie była konieczna tylko naprawa i ewentualne usunięcie pojedynczych elementów. Nie informując o powyższym zignorowaliście Państwo Radę zupełnie jako jednostkę pomocniczą Miasta Lublin, ignorując także zapisy Statutu Rady Dzielnicy Rury" - informuje Rada.
W dalszej części pisma radni zwracają się do prezydenta z prośbą o wyjaśnienie sytuacji oraz o przekazanie informacji, gdzie znajdują się urządzenia usunięte z placu. „Rada Dzielnicy Rury w imieniu mieszkańców wnosi o rekonstrukcje placu zabaw w jak najszybszym czasie" - czytamy w liście do prezydenta Krzysztofa Żuka.
(współpraca: Dorota Krupińska)
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?