Dla niebiesko-biało-czerwonych była to dziesiąta porażka w rozgrywkach. W kontekście wyniku duża część rozstrzygnęła się jeszcze w pierwszej połowie, którą goście wygrali 13:7. Po zmianie stron łodzianie byli w stanie zdobyć jeszcze tylko trzy punkty, ale gospodarze nie wywalczyli wówczas żadnego i ostatecznie to Master Pharm triumfował. Pomimo przegranej lublinianie schodzili z murawy z podniesionymi głowami, ponieważ napsuli sporo krwi przyjezdnym. - Jestem zadowolony z postawy naszej drużyny. Nie daliśmy się pożreć, tylko podjęliśmy wyrównaną walkę z niesamowitą drużyną i stawiliśmy jej czoła. Popełniliśmy trochę za dużo błędów, ale nasza drużyna pokazała, że może walczyć o medale - powiedział Sylwester Gąska, zawodnik Edach Budowlanych.
- To ogromna frajda, że w starciu z tak silnym rywalem możemy do końca grać takie zawody, by utrzymywać wynik na styku - przyznał po zakończeniu spotkania trener lubelskiego zespołu, Stanisław Więciorek. - W meczu z obu stron było bardzo dużo błędów, które wynikały z walki i dobrej defensywy. Cieszę się z postawy mojego młyna, szczególnie w młynach zwartych, w których zawsze mieliśmy z drużyną z Łodzi ogromny problem, zresztą nie tylko my. W autach było w miarę przyzwoicie, choć oczywiście zawsze może być lepiej. Szkoda, bo byliśmy blisko punktu bonusowego, ale zabrakło trochę szczęścia, a może czegoś innego? Może w ferworze walki najbardziej zestresowanym człowiekiem na boisku był sędzia, który dokonał paru niezrozumiałych decyzji? Na pewno mecz byłby ładniejszy, gdyby nie nerwowe momenty - dodał szkoleniowiec, gratulując jednocześnie wygranej łodzianom.
Do końca sezonu lublinianom pozostała do rozegrania jedna kolejka. W następny weekend "piętnastka z Krasińskiego" zmierzy się przed własną publicznością z liderem tabeli, Ogniwem Sopot.
Edach Budowlani Lublin - Master Pharm Rugby Łódź 7:16 (7:13)
Punkty: Smilko Debrenliev 7 (P, Pd) - Michał Kępa 11 (3K, 2pd), Przemysław Serafin 5 (P)
Edach Budowlani: Mazur (41 Gąska), Rudziński (70 Brożek), Kelberashvili, Król, B. Jasiński (71 Niedziółka), Nyakufaringwa, Vangsgaard, Musur, Kazembe, Debrenliev, Dec (72 Ciechoński), Tomaszewski, Brzezicki, Kasprzak, Grabowski. Trenerzy: Stanisław Więciorek i Piotr Jurkowski
Master Pharm: Soafa (41 Kramarenko), Plesiński, Mchedlidze (41 Orłowski), Kacprowicz, Shevchenko, Nibladze, Serafin, Mirosz, Plichta, Kępa, Brzozowski, Seerane, Dobijański, Wlaźlak, Urbaniak. Trener: Przemysław Szyburski
Żółta kartka: Vangsgaard
Sędziowali: Ingarden, Reks, Bator-Kamiński
ZOBACZ TAKZE:
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?