Energia odnawialna na Lubelszczyźnie nie może się rozwijać

Aleksandra Dunajska
Piotr Krzyżanowski/archiwum
Energia odnawialna to hasło-klucz pojawiające się prawie zawsze podczas dyskusji oprzyszłości Lubelszczyzny. Ale jednocześnie okazuje się, że niektóre zielone instalacje nie będą mogły produkować prądu. Powodem są problemy z włączeniem nowych inwestycji do sieci elektroenergetycznej. PGE Dystrybucja odmawia bowiem wydania dla nich warunków przyłączenia.

Problem dotyczy m.in. Poniatowej. Prywatna firma od trzech lat stara się o budowę w mieście 11 wiatraków o mocy 27 megawatów.

- Zmieniliśmy już plan zagospodarowania przestrzennego, żeby to umożliwić. Ale PGE Dystrybucja odmówiła wydania warunków przyłączenia do sieci tłumacząc, że dostępność mocy przyłączeniowej na naszym terenie wynosi zero - tłumaczy burmistrz Lilla Stefanek. - To jakaś paranoja. Do 2020 r. w Polsce 15 proc. energii ma pochodzić ze źródeł odnawialnych. Jak to osiągniemy skoro PGE blokuje dostęp do sieci? - zastanawia się Stefanek.

Spółka Energia Dolina Zielawy stworzona przez pięć współpracujących gmin zamierza w Wisznicach budować farmę fotowoltaiczną, która ma produkować energię elektryczną ze słońca. Zakładana moc - 1,4 megawata. Na inwestycję spółka stara się o pieniądze z UE.

- Byłaby to pierwsza farma o tak dużej mocy w naszym regionie - zaznacza wójt Wisznic Piotr Dragan. Ale tu także pojawił się problem z uzyskaniem warunków przyłączenia do sieci. - Prowadzimy rozmowy z PGE i mam nadzieję, że uda nam się je otrzymać. Ale muszę przyznać, że jeśli nadal będzie tak, że PGE będzie się posługiwała tabelkami, z których wynika, że na wielu obszarach nie ma mocy przyłączeniowej, to nie ma szans na rozwój energii odnawialnej - zaznacza Dragan.

PGE Dystrybucja na pytania o problemy z przyłączeniami odpowiada ogólnikami. I podkreśla, że jej działania dyktują przepisy i możliwości techniczne.

"Wydajemy warunki przyłączenia do sieci elektroenergetycznej jeżeli istnieją techniczne i ekonomiczne warunki przyłączenia do sieci (...)" - napisała nam w mailu Dorota Gajewska, rzeczniczka PGE Dystrybucja.

Dlaczego w konkretnych wymienionych przypadkach są trudności z wydaniem warunków przyłączenia, już się nie dowiedzieliśmy. - To są kwestie dotyczące relacji pomiędzy nami a podmiotem - dodała Gajewska.

Jeśli nadal będzie tak, że PGE będzie się posługiwała tabelkami, z których wynika, że na wielu obszarach nie ma mocy przyłączeniowej, to nie ma szans na rozwój energii odnawialnej

Problemem zainteresowała się też Lena Kolarska-Bobińska, eurodeputowana PO. Jej zdaniem sprawa dotyczy co najmniej kilkunastu gmin w województwie lubelskim. Zwróciła się do prezesa PGE Dystrybucja z prośbą o przeanalizowanie sytuacji i zmianę stanowiska wobec przyłączeń odnawialnych źródeł energii. - Obecne jest niezgodne z polityką energetyczną Polski i UE, a przede wszystkim nie sprzyja rozwojowi Lubelszczyzny - podkreśla Kolarska-Bobińska. Eurodeputowana interweniowała też w tej kwestii u prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 13

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
Te wiatraki akurat nie mają być stawiane przypadkowo. Przez wiele miesięcy prowadzone były pomiary siły wiatru na specjalnie postawionych tu masztach.
b
bolo
Jako akumulatory energii elektrycznej tylko elektrownie szczytowo-pompowe. Jak nie ma wiatru to pompy nie pracuja i jest OK
W
Wacek
PGE Dystrybucja S.A. nie prowadzi obrotu energią elektryczną!
Podstawowym zadaniem spółki jest zapewnienie nieprzerwanego przesyłania i dystrybucji energii elektrycznej, którą handlują spółki obrotu.
Państwo, ze względu na ważny interes społeczny i ochronę środowiska, nakłada na spółki obrotu energią (nie PGE Dystrybucja S.A.!), ustawowy obowiązek zakupu (finansowania) z natury rzeczy dużo droższej od konwencjonalnej energii odnawialnej. Mając zapewniony zbyt wiele firm decyduje się na budowę elektrowni wiatrowych dużej mocy. Aby zadośćuczynić wymaganiom społecznym i środowiskowym budują je z dala od siedzib ludzkich bez uprzedniego rozeznania, czy operator systemu dystrybucyjnego na danym terenie będzie miał techniczną możliwość odbioru tej mocy.
Ponieważ w świetle prawa operator może odmówić przyłączenia do swojej sieci jedynie w wyjątkowych i szczególnie uzasadnionych wypadkach liczą na to, że zostanie on niejako zmuszony do sfinansowania i budowy niezbędnej linii przesyłowej.
M
Marek
Koszt zakupu energii odnawialnej jest wiekszy anizeli konwencjonalnej to dlatego PGE robi co moze aby utrudniac jej odbior gdyz czym wiecej jej kupi to ma mniejszy zysk i mniej pieniedzy na fundusz plac.
f
fizyk
Prof. dr hab. Lena Kolarska-Bobińska, nauki humanistyczne. Jak widać z jej wypowiedzi zna się również świetnie na energetyce wiatrowej :-) Sugerowałbym Pani Profesor zajęcie się poprawą stanu swojego dorobku naukowego w naukach humanistycznych, bo mizerny strasznie, a darować sobie wypowiadanie się na tematy, o których ma takie samo pojęcie, co Prof. dr hab. Stefan Niesiołowski o etyce.
J
J.P z Lublina
ale muszę do toalety.......................
k
koniu1234
Bezwietrzna??? Jednak Lublin leży na wyżynie, i są miejsca w których wieje jak się patrzy.
T
Toto
Widocznie wójtowie tych kilkunastu gmin są z innej opcji politycznej. Najpierw musza złożyć hołd i daninę Waldusiowi, to może użyczy im trochę mocy przyłączeniowej. Niech moc będzie z nami ;-)
z
zygmunt
Energia odnawiałna to mydlenie oczu że będzie tamnsza -to tak jak Puławy połączą się z Tarnowem będie Lepiej dla pracowników i mieszkanców Puław oszustwo cd minister skarbu oszukuje cały region Lubelski -który będzie biedniejszy jak jest
h
henry
W elektrowniach wiatrowych nawet udziały ma ponoć prezes PZPN ->pan Boniek
Ł
Ło matko!
Doczytałem teraz, że wg. poseł Leny, wiatraki to rozwój. Jeśli mamy takich europosłów, to nie ma dla Polski przyszłości. Te wiatraki są, jakby z filmów Barei: nie mają żadnego sensu. Korzysta jedynie koleś, który taki szpetne wiatraki ustawi, a lokalna społeczność będzie z tym miała kłopot za parę lat. Propagowanie wiatraków na bezwietrznej lubelszczyźnie to ciemnogród i prawdziwe zacofanie.
o
olo
Wiatraki to oszustwo. Mają sens tylko w wietrznych regionach, ale nie na lubelszczyźnie. Energia z wiatraków jest duuuużo droższa. "Opłaca" się tylko przy dotowaniu, które kiedyś się skończy, a szpecące koromysła pozostaną, bo nie będzie kasy na ich rozbiórkę. Niemcy już kończą z wiatrakami, bo to idiotyzm. Nie dajcie się ogłupić.
e
endrju
Mamy węgla kamiennego na 80 lat i dobrowolnie z niego rezygnujemy w imię pseudoekologi i chorych lewckich idei rodem z Brukseli. Globalne ocieplenie to bujda,nie zawracajmy sobie nim głowy. Chiny,USA,Indie-te kraje myślą przedewszystkim o swoich obywatelach i gdzieś mają protokoły z Kioto czy Jamamoto.
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie