- Wczoraj i dziś byliśmy kilkakrotnie na tym parkingu, ale pseudoparkingowych nie było - poinformował we wtorek Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej. - Na widok naszych oznakowanych patroli natychmiast go opuszczają - dodaje.
W poniedziałek pisaliśmy o niedzielnej awanturze na parkingu przy Szewskiej, w której wzięły udział dwie lublinianki. Kobiety nie chciały dać pieniędzy "parkingowemu" i agresywny mężczyzna zagroził, że porysuje ich auto. Obie panie poprosiły o pomoc policję i Straż Miejską, ale ich zdaniem jej nie otrzymały.
Wczoraj lubelscy funkcjonariusze Straży Miejskiej zakończyli w tej sprawie dochodzenie wewnętrzne. Rzecznik strażników potwierdza, że kobiety zatrzymały patrol na Starym Mieście i opowiedziały o sytuacji, do której doszło na parkingu. Jego zdaniem, nie sprecyzowały jednak, kiedy doszło do awantury.
- Panie nie zgłosiły interwencji, ale chciały się dowiedzieć, jak mają się w tej sytuacji zachować. Poinformowały też o tym, że zrobiły zdjęcie "parkingowemu", ale go nie pokazały - zaznacza Gogola. - Funkcjonariusze wyjaśnili, że tego typu zachowanie może nosić znamiona przestępstwa i że mogą złożyć zawiadomienie bezpośrednio na Komisariacie I Policji, któremu ten teren podlega. Panie podziękowały za informację i oświadczyły, że zgłoszą się na Okopową.
Jak twierdzą strażnicy, patrol od razu został wysłany na parking, ale natrętów już nie było, więc nie udało się ich ukarać.
- Regularnie nakładamy mandaty na fałszywych parkingowych - podkreśla Gogola. - Tylko w minionym miesiącu wystawiliśmy ok. 10. Skierowaliśmy też jeden wniosek do sądu - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?