Francja straciła kolejnego reprezentanta. Dotkliwa kontuzja obrońcy Lucasa Hernandeza

Hernandez nie wyjdzie już na boisko w meczach mundialu 2022. Okres rekonwalescencji po takich urazach wynosi co najmniej sześć miesięcy.

Lucas generalnie wymusił rekonwalescencję po wcześniejszej kontuzji, którą odniósł we wrześniu - naderwał wówczas ścięgno mięśniowe, bowiem chciał zdążyć z powrotem do gry przed mundialem. Zagrał dopiero na początku listopada. Ale jak się okazało, nie na długo.

Selekcjoner reprezentacji Francji, Didier Deschamps nie będzie już mógł zastąpić na mundialu kontuzjowanego obrońcy. Termin składania dodatkowych zgłoszeń do turnieju upłynął bowiem w poniedziałek, 21 listopada, dzień przed meczem „Les Bleus” z Australią. Tym samym we francuskiej drużynie pozostał tylko jeden nominalny lewy obrońca – Theo Hernandez, brat Lucasa, obecnie zawodnik AC Milan. Na tej pozycji może grać również pomocnik Rabiot.

Co ciekawe, w takim stanie na turniej przyjechało jeszcze dwóch środkowych obrońców: Raphael Raphaël z Manchesteru United, który doznał kontuzji 22 października i przez miesiąc w ogóle nie grał - ćwiczył jedynie na siłowni, a także Julesem Kounde z FC Barcelony – nie grał od października. W meczu z Australią obaj siedzieli na ławce rezerwowych.

Przed mundialem i wręcz przetrzebiła plaga kontuzji. Na mistrzostwach w Katarze z powodów urazów nie zagrają defensywny pomocnik Chelsea Londyn, N'Golo Kante, rozgrywajacy Juventusu Turyn, Paul Pogba, bramkarz AC Milan, Mike Maignan, defensywny pomocnik Aston Villi Birmingham, Boubacar Kamara, środkowy obrońca Paris Saint-Germain, Presnel Kimpembe, napastnik RB Lipsk, Christopher Nkunku oraz napastnik Realu Madryt, Karim Benzema.

Kadra Francji na mundialu po dolegliwościach Benzemy oraz Hernandeza, odniesionych już podczas pobytu w Katarze liczy 24 zawodników.