Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gaz łupkowy na Lubelszczyźnie: Zwolennicy i przeciwnicy rozmawiali o łupkach

Ewa Pajuro
Gaz Łupkowy na Lubelszczyźnie: Zwolennicy i przeciwnicy rozmawiali o łupkach
Gaz Łupkowy na Lubelszczyźnie: Zwolennicy i przeciwnicy rozmawiali o łupkach Jacek Babicz
Każdy dostał 5 minut na wyrażenie swojej opinii o gazie łupkowym. Bez transparentów, przekrzykiwania i krytykowania zdania poprzedników. W takiej atmosferze odbyło się we wtorek tzw. wysłuchanie publiczne w sprawie gazu łupkowego zorganizowane w Lublinie przez resort ochrony środowiska.

- W dyskusji mógł wziąć udział każdy chętny. Wystarczyło się tylko wcześniej zapisać. Czekaliśmy na tych, którzy są za, na tych, którzy są przeciw oraz na tych, którzy są po prostu ciekawi i chcą tylko posłuchać co inni mają w tej sprawie do powiedzenia - tłumaczył Piotr Woźniak, wiceminister środowiska i główny geolog kraju.

Do udziału w spotkaniu zgłosiło się 157 osób. Część z nich (około 40 osób) przygotowała wystąpienia i prezentowała je publicznie. Pozostali uczestnicy mieli status obserwatorów.

Głos zabierali zarówno zwolennicy wydobycia, jak i jego przeciwnicy. Sporą grupę stanowili samorządowcy z gmin, w których poszukuje się gazu łupkowego. Wójt z Wierzbicy (koncesję ma tam Orlen) przekonywał, że wszystkie prace poszukiwawcze były wcześniej konsultowane z mieszkańcami. Radny z Gościeradowa mówił m.in. o wakacyjnym pikniku, który został zorganizowany we współpracy z koncernem Chevron. Wójt Krasnegostawu (prace w gminie prowadził ExxonMobil) wspominał, że zgłaszali się do niego przeciwnicy gazu z propozycjami wsparcia.

- Dzwonili z Warszawy, nawet z Chicago. Oferowano nam pomoc w postaci pikiet i różnych imprez. Myślę, że to było niepotrzebne. Świadczy jednak o mentalności części społeczeństwa, która zamiast budować, chce warcholić - mówił Janusz Korczyński, wójt Krasnegostawu.

Przeciwnicy wydobycia podawali z kolei przykłady miejscowości w woj. lubelskim, w których sytuacja nie wygląda wcale tak dobrze.

Mieszkańcy Żurawlowa na Zamojszczyźnie, którzy od 128 dni blokują prace Chevronu, skarżyli się na arogancję przedstawicieli koncernu. Mówili też o próbach zastraszenia i naciskach na wójta. Jeden z uczestników przypominał też sprawę mieszkańców wsi Rogów, którzy skarżyli się, że ich woda została zanieczyszczona w wyniku prowadzonych prac poszukiwawczych.
Organizatorzy spotkania zapewniali, że wszystkie wypowiedzi są rejestrowanie i już wkrótce będzie można ich posłuchać na stronie internetowej: lupki.mos.gov.pl.

Wysłuchanie było częścią kampanii "Porozmawiajmy o łupkach" współfinansowanej przez Unię Europejską. Kilka dni temu podobne spotkanie odbyło się w Gdańsku.

157 osób - tylu chętnych zgłosiło się do udziału w wysłuchaniu na temat gazu w Lublinie

Barbara Siegieńczuk, mieszkanka Żurawlowa: Nie pozwolimy sobie na arogancję Chevronu
Dziś jest 128. dzień, kiedy stoimy na blokadzie w Żurawlowie. Pilnujemy bezprawnych działań firmy Chevron. Chodzi nam o brak rozgraniczenia działek, nie-legalną próbę postawienia słupa granicznego, brak koncesji na wiercenia. Nie pozwolimy sobie na arogancję firmy Chevron ani na dużą obojętność i arogancję urzędników. Starosta zamojski, marszałek województwa, wojewoda lubelski, minister środowiska - wszyscy mają pełne podstawy, aby nas wesprzeć i tym samym przerwać ten protest (...). Urzędy odpowiedzialne za wydanie koncesji powinny się dobrze zastanowić nad współpracą z tym inwestorem.

Jan Winnik, mieszkaniec Ministrówki: Popieramy firmę, która chce u nas szukać gazu
Rozumiemy, że gaz łupkowy to jedyna i niepowtarzalna szansa dla społeczeństwa, nie tylko lokalnego, ale i w powiecie, województwie i w kraju. Po prostu gaz łupkowy jest, jak pokazują badania, gazem ekologicznym. (...) Jesteśmy wsią zwartą. Popieramy w 100 procentach firmę, która chce poszukiwać u nas gazu. (...) Dużo jest zakłamań. Lokalne media pokazują sprzeczne z prawdą poglądy, że nasza wieś jest podzielona, że nie chcemy gazu. A jest odwrotnie. (…) Nie może tak być, żeby za nas podejmowano decyzję. Jako społeczność jesteśmy za tym i oczekujemy, że skoro tyle prac zostało już zrobionych, żeby te odwierty były i rozpoznanie tego złoża także.

Marian Harasimiuk, geolog z UMCS: Mamy kilka lat na to, by się przygotować do wydobycia
Problem gazu łupkowego pojawił się u nas mniej więcej cztery lata temu. Możemy więc dokonać bilansu. (...) Jeśli chodzi o akcję informacyjną, osobiście uważam, że jest ona spóźniona (...). Jako geolog jestem przekonany, że gaz zostanie w naszym regionie udokumentowany (...). Może to nastąpić w ciągu około trzech lat. Wobec tego mamy tyle czasu na dobre przygotowanie się do podejmowania decyzji o lokalizacji miejsc wydobycia (...). Musimy rozwiązać też inne problemy (...). Chodzi m.in. o naszą sieć ga-zową, która jest dziś żenująca.

Ewa Sufin-Jacquemart, prezes fundacji Strefa Zieleni: Trudno nam wierzyć w dobre intencje ministerstwa
Ministerstwo organizuje wysłuchanie w sprawie gazu łupkowego. Jednak trudno mieć zaufanie do jego dobrych intencji. Bo ministerstwo ma realizować dwie sprzeczne ze sobą misje. Pierwsza ma doprowadzić do jak najszybszego wydobycia gazu z łupków, na jak największą skalę, za pomocą niebezpiecznej dla środowiska technologii szczelinowania hydraulicznego (…). Druga ma zapewniać ochronę środowiska. Widać od razu, która z tych misji jest priorytetowa, skoro wiceministrem środowiska jest główny geolog kraju, a nie główny hydrogeolog.

Wojciech Ulański, mieszkaniec Tomaszowa Lubelskiego: Mówienie o poszukiwaniach to zwykła manipulacja
Głównym wątkiem w czasie rozmów o gazie łupkowym jest kwestia zapewnienia rzekomego bezpieczeństwa energetycznego Polsce.

Mało mówi się natomiast o zagrożeniach dla zasobów wody i ogólnie dla środowiska naturalnego (...).
Uważam ponadto, że mówienie o odwiertach poszukiwawczych jest wielką manipulacją. Te prace powinny być raczej określane mianem pierwszych z dziesiątek następnych odwiertów eksploatacyjnych. Społeczności lokalne byłyby wtedy bardziej zainteresowane swoim miejscem zamieszkania i tym, co się tam dzieje.

Marian Sewerski, przedstawiciel Chevronu: Potrzebna jest wielka kampania informacyjna
Mieszkańcy zawsze mogą nam powiedzieć: mówicie, że poszukiwania i wydobycie gazu są bezpieczne, ale wy się tym zajmujecie, więc staracie się przedstawić swoją pracę w jak najlepszym świetle. Dlatego istnieje konieczność (…), aby ta kwestia została rozwiązana przez niezależne ośrodki naukowe. Jest też ważne, by zaprezentować, jakie korzyści płyną z wydobycia gazu dla kraju i dla regionu. Poza zatrudnieniem, jest też informacja geologiczna, która zostanie własnością państwa i która też ma wielką wartość (…). Pragnę też złożyć oświadczenie, że firma Chevron nie złamała prawa.

Łupkowa historia w skrócie

Mamy gaz łupkowy - co do tego eksperci są zgodni. Pozostają pytania, jakie są zasoby tego surowca i ile będzie kosztowało jego wydobycie? Informacje na ten temat nie są precyzyjne.

Łupkową goroczkę zapoczątkował u nas w 2011 r. raport amerykańskiej Agencji Informacji ds. Energii, która oceniła polskie złoża na 5,3 bilionów metrów sześciennych. Eksperci wyliczyli, że taka ilość gazu wystarczy nam na około 300 lat.
Rok później swój raport opublikował Główny Geolog Kraju. Jego wnioski nie były już tak optymistyczne. Polskie złoża oszacował na 346-768 miliardów metrów sześciennych.

Z badań wynika, że gaz łupkowy występuje na Pomorzu i w woj. lubelskim. W naszym regionie wydano do tej pory około 30 koncesji na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż (w całej Polsce obowiązuje ich ponad sto).

Pierwsze prace wykonywał u nas amerykański koncern ExxonMobil. Rok temu ogłosił jednak, że wycofuje się z Polski. Powód? Oficjalnie poszło o to, że poszukiwania nie przyniosły zadowalających rezultatów. Nieoficjalnie mówiło się natomiast o tym, że amerykański potentat woli inwestować np. na Syberii. Z lubelskich łupków zrezygnowały też firmy: DPV i Marathon Oil Poland.
Prace poszukiwawcze prowadzą natomiast: Orlen, PGNiG i Chevron.

Z ostatnich badań przeprowadzonych przez TNS Polska na zlecenie ministerstwa środowiska wynika, że 72 proc. mieszkańców terenów na których odbywają się poszukiwania (lub są planowane) popiera wydobycie gaz łupkowego w Polsce.

*WOJENNY LUBLIN NA NIEMIECKICH FOTOGRAFIACH. ZOBACZ NIEZNANE DOTĄD ZDJĘCIA!
* OGRÓD SASKI W LUBLINIE NA MIESIĄC PRZED OTWARCIEM. SPRAWDŹ, JAK WYGLĄDA
*PIOTR ADAMCZYK I WERONIKA ROSATI MIELI WYPADEK POD ZAMOŚCIEM. ZOBACZ ZDJĘCIA
*KU PRZESTRODZE: WYPADKI WE WRZEŚNIU NA LUBELSZCZYŹNIE

Codziennie rano najświeższe informacje z Lubelszczyzny prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski