Górniczki chcą pójść za ciosem i wygrać drugi mecz z rzędu w Orlen Ekstraligi. Łęcznianki w sobotę podejmą Pogoń Tczew

W poprzedniej kolejce zielono-czarne pokonały na wyjeździe Medyka Konin 5:2. Była to pierwsza zdobycz zespołu pod wodzą Błaziaka, który kilkanaście dni temu na ławce trenerskiej zastąpił Roberta Makarewicza. W jego debiucie łęcznianki uległy u siebie Pogoni Szczecin 0:3.

– Mecz z Medykiem był bardzo trudny pod każdym względem, fizycznym, czy mentalnym – wyjawia Błaziak. – Każdy przeciwnik motywuje się na Górnika, a gdy jest on w kryzysie, każdy pragnie z nim wygrać. Cieszę się z trzech punktów i determinacji zawodniczek w dążeniu do zwycięstwa – dodaje trener.

Łęcznianki popełniły jednak w Koninie wiele błędów w defensywie. Rywalki dwukrotnie to wykorzystały, a kilka razy Górnikowi dopisało szczęście. – Nie wyeliminuje się błędów w tydzień czasu. Błędy wynikają z chaosu, w który często wpadamy – analizuje szkoleniowiec Górnika.

Ekipa z Lubelszczyzny plasuje się na piątym miejscu z 13 punktami. Do trzeciej pozycji zajmowanej przez APLG Gdańsk traci tylko oczko. – Nie zerkamy w tabelę, tylko skupiamy się na sobie i najbliższym meczu, który jest przed nami – twierdzi Błaziak.

Natomiast drużyna z Tczewa zajmuje siódmą pozycję, mając po ośmiu spotkaniach 10 punktów.

– Do meczu z Pogonią podchodzimy pewni siebie. Jesteśmy podekscytowani i zdeterminowani, aby po tych trzech tygodniach wspólnej pracy pokazać dobry futbol – mówi trener Górnika. – Uważam, że nasz najbliższy przeciwnik jest dobrze zorganizowany i posiada obecnie najlepsza napastniczkę w lidze (Magdalena Sobal, autorka pięciu trafień w tym sezonie – red), ale jeśli zagramy na swoim poziomie jestem spokojny o przebieg meczu. W okresie przerwy reprezentacyjnej dużą uwagę skupiliśmy na organizację gry oraz działania taktyczne – kończy Błaziak.