Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna kończy rundę na ligowym podium. Łęcznianie zremisowali 1:1 z Sandecją Nowy Sącz w ostatnim tegorocznym spotkaniu

Bartosz Litwin
Bartosz Litwin
Fot. Wojciech Szubartowski
Zielono-czarnym nie udało się przypieczętować dobrej rundy jesiennej wyjazdową wygraną. Łęcznianie w pierwszej połowie byli lepsi od nowosądeckiej Sandecji, ale w drugiej części oddali inicjatywę, stracili bramkę i zawodnika. Ostatecznie zremisowali 1:1.

Spotkanie rozpoczęło się spokojnie, ale bezbramkowy wynik nie utrzymał się długo. Gospodarze pierwszy strzał na bramkę Górnika oddali w szóstej minucie. 60 sekund później pierwszą niebezpieczną akcję przeprowadzili goście. Strzał Bartłomieja Kukułowicza został jednak zatrzymany przez obrońcę z Nowego Sącza. Po chwili jednak dobre dośrodkowanie z prawego skrzydła głową zgarnął Tomasz Midzierski i celnym strzałem umieścił piłkę w siatce, dając Górnikowi prowadzenie.

Po zdobyciu inauguracyjnej bramki przewaga zielono-czarnych była jeszcze bardziej widoczna. Gospodarze obudzili się w okolicach 20. minuty. Nie stworzyli poważnego zagrożenia, ale mecz stał się bardziej wyrównany. Ponownie blisko zdobycia gola w 19. minucie był Kukułowicz. Piłkę zmierzającą do bramki znów zablokował jeden z defensorów Sandecji. Pomocnik miał także szansę dobijając bardzo dobre uderzenie z dystansu Serhija Krykuna z 30. minuty. Nie była to łatwa piłka i nie udało mu się skierować jej w stronę bramki. Do przerwy obie drużyny dążyły do zmiany wyniku. Tablica jednak po pierwszej połowie wciąż wskazywała jednobramkowe prowadzenie gości z Łęcznej.

Od początku drugiej części spotkania było widać determinację gospodarzy. Doświadczona formacja defensywna łęcznian jednak nie pozwalała Sandecji stworzyć poważnego zagrożenia. Goście także mieli swoje szanse, ale ciężar gry przeniósł się na połowę Górnika.

Z sekundy na sekundę spotkanie traciło na dynamice i stawało się coraz bardziej przewidywalne. Aż do 76. minuty i bramki wyrównującej. Nowosądeczanie dobrze rozegrali rzut rożny i piłkę do bramki skierował Tomasz Boczek. Po chwili mogli wyjść na prowadzenie, ale dobrą interwencją popisał się Maciej Gostomski. 12 minut przed końcem regulaminowego czasu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Tomasz Tymosiak i łęcznianie musieli dokończyć mecz ze stratą jednego zawodnika.

Gospodarze do ostatniego gwizdka walczyli o zwycięstwo. "Górnicy" jednak zdołali dowieźć remis do końca spotkania. Mimo zaledwie jednego punktu zdobytego w ostatnim tegorocznym spotkaniu zaplecza ekstraklasy, łęcznianie mogą być pewni spędzenia przerwy w rozgrywkach na podium Fortuna 1. Ligi.

Sandecja Nowy Sącz - Górnik Łęczna 1:1 (0:1)

Bramki: Midzierski 8 - Boczek 76

Sandecja: Pietrzkiewicz - Dziwniel, Szufryn, Basta (61 Danek), Boczek - Piter-Bučko (85 Kałahur), Chmiel (13 Małkowski), Sovsic, Walski (61 Korzym), Kasprzak - Ogorzały (85 Żołądź).
Trener: Dariusz Dudek

Górnik: Gostomski - Sasin , Baranowski, Midzierski, Leandro (81 Turek) - Tymosiak, Cierpka, Kalinkowski (65 Banaszak), Krykun, Kalinkowski, Kukułowicz (81 Pajnowski) - Wojciechowski (75 Stasiak).
Trener: Kamil Kiereś

Żółte kartki: Walski, Piter-Bučko - Tymosiak, Turek

Czerwona kartka: Tymosiak

Sędziował: Marek Opaliński (Lubin)

ZOBACZ TAKŻE:

Kto może pochwalić się największą liczbą obserwatorów w regionie? Przygotowaliśmy zestawienie 15 najpopularniejszych fanpage’ów klubów z lubelskiego.Przeglądaj galerię za pomocą strzałek lub gestów.

Które drużyny z regionu mają największą liczbę obserwatorów ...

Trener Górnika Łęczna: "Pożegnaliśmy się w najlepszy z możli...

Górnik Łęczna zwyciężył w ostatnim tegorocznym meczu na włas...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski