– Naszym celem jest przede wszystkim zagrać dobry mecz i wygrać. Nie rozpatrujemy tego w kategorii mistrzostwa jesieni. Od początku sezonu liczy się dla nas każdy kolejny mecz, a pozycja na koniec rundy będzie wypadkową wyników – mówi Andrzej Rybarski, asystent trenera Jurija Szatałowa.
Optymistycznie do spotkania nastawieni są piłkarze z Łęcznej, choć nie lekceważą rywala. – Wiemy jak gra Stomil Olsztyn. To bardzo groźna drużyna, która po zmianie trenera złapała wiatr w żagle. Nie będzie to łatwe spotkanie musimy zagrać dobrą piłkę i wygrać. Innej recepty nie ma. Chcemy wygrać i utrzymać miejsce w czubie tabeli.
Największym zmartwieniem sztabu szkoleniowego Górnika przed meczem ze Stomilem są absencje podstawowych młodzieżowców. W spotkaniu nie będzie mógł wystąpić kontuzjowany Julien Tadrowski. Nie zagra również Łukasz Zwoliński, który od poniedziałku przebywa na zgrupowaniu kadry Polski U20. Napastnik dziś ma szansę zagrać w spotkaniu ze Szwajcarią, natomiast we wtorek w Łęcznej odbędzie się mecz Polski U20 z rówieśnikami z Niemiec. W obliczu tych problemów trener Jurij Szatałow będzie musiał postawić na innego zawodnika, największe szanse na występ ma Bartosz Wiązowski. – Posiadamy też innych młodzieżowców. Zmagamy się z urazami, pod znakiem zapytania stoi występ kilku zawodników – mówi trener Rybarski.
Sobotni mecz ze Stomilem Olsztyn zakończy zmagania Górnika w rundzie jesiennej, ale nie będzie ostatnim meczem łęcznian w tym roku. 24 listopada gracze Jurija Szatałowa jeszcze raz pojawią się na murawie, awansem z rundy wiosennej zostanie rozegrany mecz z GKS Tychy.
Spotkanie ze Stomilem rozpocznie się w sobotę o godz. 17 i zostanie rozegrane przy sztucznym oświetleniu. Ze względu na duże zainteresowanie meczem, kasy stadionu w Łęcznej zostaną otwarte w sobotę o godz. 10. Przedsprzedaż biletów będzie prowadzona także w piątek w godz. 15-19.