W ostatni czwartek pracownicy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie, Fundacji Epicrates i dr Rafał Maciaszek z Instytutu Nauk o Zwierzętach SGGW przeprowadzili wizję lokalną, żeby sprawdzić, jak na miejscu wygląda sytuacja z rakiem marmurkowym na Lubelszczyźnie.
Jak już pisaliśmy - występowanie raka marmurkowego potwierdzono w jeziorach Miejskim i Kleszczów koło Ostrowa Lubelskiego. Dlaczego stanowi taki problem? Gatunek nie występuje w naturze, został stworzony przez człowieka na drodze krzyżówek. Rozmnaża się przez partenogenezę czyli bez obecności samców, bardzo szybko. Rak zjada skrzek płazów, ikrę ryb, kijanki i rośliny. Jego ekspansja, podobnie jak innych inwazyjnych gatunków obcych, może doprowadzić np. do ginięcia płazów czy degradacji ekosystemów wodnych. Dla Poleskiego Parku Narodowego, w pobliżu którego pojawił się rak marmurkowy, mogłoby to oznaczać katastrofę ekologiczną.
- Obecność raka marmurkowego odczuje nie tylko przyroda, ale także gospodarka. Poprzez negatywny wpływ na lokalną przyrodę, gatunek ten będzie miał udział w degradacji ekosystemów wodnych, co należy rozumieć jako słabsze efekty w rybie (rybactwo i wędkarstwo) oraz pogorszenie jakości wody w rzekach i jeziorach, nad którymi tak lubimy wypoczywać (turystyka i rekreacja), co przekłada się także na szybsze tempo osuszania wód (gospodarka wodna i rolnictwo) – tłumaczy dr Maciaszek, prowadzący projekt „Łowca obcych”, którego celem jest wychwytywanie przypadków uwalniania zwierząt akwariowych do polskich wód.
Eksperci od początku przypuszczali, że raka wypuścił do środowiska człowiek. Teraz wiedzą już na pewno. - W każdym przypadku miały miejsce celowe introdukcje. Raki sprowadzono jako pokarm dla ryb drapieżnych, żeby uzyskiwać większe ryby na potrzeby wędkarskie - mówi dr Rafał Maciaszek. I dodaje, że rak marmurkowy występuje w większej liczbie stanowisk, niż do tej pory przypuszczano.
Otwarte pozostaje pytanie, co z nim robić. Na pewno trzeba go odławiać. - Zastanawiamy się, jak to robić. Np. na żółwie stosuje się pułapki. Nie mamy natomiast doświadczenia w budowaniu pułapek na raki – mówi Paweł Duklewski, rzecznik prasowy lubelskiej RDOŚ.
Dr Maciaszek apeluje, żeby, gdy zauważymy raka marmurkowego (ale tez pręgowatego, który jest również inwazyjnym gatunkiem obcym i już rozpanoszył się w naszych wodach), informować o tym fakcie. Najlepiej wykonać fotografię i przesłać ją wraz z datą i lokalizacją na www.fb.com/LowcaObcych lub adres mailowy [email protected].
Informacje o znalezionych rakach marmurkowych można przekazywać tez do RDOŚ oraz gmin Ostrów Lubelski i Uscimow. - Mamy na naszym terenie 11 jezior. W interesie całej gminy jest więc, żeby rak marmurkowy się nie rozprzestrzenił – podkreśla Eliza Smoleń wójt gminy Uścimów.
- Przedostatni weekend wakacji nad jeziorem Rogóźno. Zobaczcie letnią galerię
- Demonstracja lewicy i społeczności LGBT kontra spacer narodowców. Zobacz
- Jarmark Jagielloński w Lublinie. Zobacz zdjęcia z kolorowych stoisk
- Poćwiartowali kolegę, fragmenty ciała zakopali w lesie. Później ruszyło ich sumienie
- Tłoczno nie tylko na nadbałtyckich plażach. Zobacz, co dzieje się w Krasnobrodzie
- Ostatnie dni wakacji w Rezerwacie Dzikich Dzieci. Zobacz zdjęcia
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?