Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hala w Puławach się oddala, ale zapału do dalszej walki nie brakuje. „To nie był stracony czas”

Paweł Maj, prezydent Puław, unieważnił drugi przetarg na budowę sali gimnastycznej z boiskami sportowymi przy Szkole Podstawowej nr 3. Wszystko wskazuje na to, że trzeciego przetargu nie będzie.

Chodzi o inwestycję, na którą samorząd miejski w Puławach otrzymał prawie 12 mln zł z rządowego programu inwestycji strategicznych będącego częścią Polskiego Ładu, czyli budowę sali gimnastycznej wraz z kompleksem boisk przy Szkole Podstawowej nr 3. O ten obiekt władze placówki i rodzice uczniów zabiegają od lat. Na potrzebę jego powstania dwa lata temu zwracał zresztą uwagę sam Maj, nazywając obecne „kartofliskiem”. Dziś jego zdaniem miasta nie stać na taką inwestycję i dołożenie kolejnych kilku milionów do rządowego wsparcia.

W drugim przetargu najniższa złożona oferta wyniosła niespełna 15,2 mln zł. Miasto chce na ten cel przeznaczyć maksymalnie 12,5 mln zł. I dlatego 8 lipca prezydent Maj zdecydował o unieważnieniu przetargu.

Jak informuje Łukasz Kołodziej, kierownik wydziału kultury, promocji i komunikacji społecznej w puławskim ratuszu, obecnie trwają rozmowy m.in. z posłami dotyczące ewentualnej możliwości przesunięcia środków na inne zadania.

– Nie mamy w planach likwidacji żadnej z puławskich szkół – zaznacza Kołodziej.

I wyjaśnia, że Szkoła Podstawowa nr 3 w Puławach posiada salę gimnastyczną w dobrym stanie technicznym, w której w 2021 r. został przeprowadzony remont. Poza tym urzędnicy przekonują, że w kolejnych latach liczba oddziałów klas IV-VIII w Szkole Podstawowej nr 3 ukształtuje się na poziomie 10.

–Wobec powyższego, w naszej ocenie, obecna sala gimnastyczna jest wystarczająca do prowadzania zajęć wychowania fizycznego dla takiej liczby grup – zaznacza Łukasz Kołodziej.

Dodaje, że w odległości 300 metrów od SP nr 3 na terenie Szkoły Podstawowej nr 6 znajduje się duży kompleks sportowy, z którego uczniowie SP nr 3 mogą w pełni korzystać w celu realizacji zajęć z wychowania fizycznego.

– Korzystamy z boisk znajdujących się w sąsiedztwie naszej szkoły. Jednak posiadanie własnej bazy sportowej powinno być standardem w XXI wieku. Jest to niewątpliwie polepszenie warunków nauki dla uczniów – przekonuje Danuta Nowaczek, dyrektorka szkoły.

Oburzenia taką propozycją nie kryje jednak Katarzyna Dorosz-Dębska ze szkolnej rady rodziców.

– Przepraszam, że powiem tak brutalnie, ale wychodząc z takiego założenia, może mając swój dom, powinniśmy chodzić do toalety do sąsiada – komentuje. – Zresztą rozmawialiśmy ze środowiskiem sportowym w Puławach i jego członkowie twierdzą, że nie mają gdzie ćwiczyć. Kiedy jedna drużyna rezerwuje salę w szkole, nie ma miejsca dla innych.

30 tysięcy niestraconych złotych

Jak informowaliśmy w „Kurierze”, społeczność szkoły wzięła sprawy w swoje ręce i uruchomiła internetową zbiórkę, która miała pokryć różnicę między dotacją z rządu a najtańszą ofertą. Zrzutce towarzyszyła szeroko zakrojona promocja. Do pomocy „trójce” zachęcał m.in. Piotr Żyła, a motto inicjatywy – „nie ma rzeczy niemożliwych” – wybrzmiało m.in. po węgiersku, szwedzku czy arabsku.

– To dla mnie ogromny zaszczyt być wśród ludzi, którzy tak wiele robią dla dobra szkoły. Nie spodziewałam się aż takiego zaangażowania. To nie była ani stracona energia, ani stracony czas, ale ogromny sukces – pokazaliśmy jedność całej społeczności naszej szkoły. Wszyscy jesteśmy z tego dumni. Myślę, że władze miasta również – twierdzi dyrektorka Nowaczek. Na pytanie o komentarz w sprawie decyzji prezydenta najpierw ciężko wzdycha. – Byłam przekonana, że ta inwestycja ruszy. Czekaliśmy na to bardzo długo i byliśmy pewni, że dofinansowanie z Polskiego Ładu jest dla nas szansą.

Wesprzeć inicjatywę można było przez internet lub przelewem na konto.

– Łącznie zebraliśmy 30 tys. zł. To nie są planowane 4 miliony, ale nie jest to też mała kwota – zaznacza Dorosz-Dębska. – Decyzja prezydenta jest dla nas niezrozumiała. Byliśmy otwarci na rozmowy i szukania kompromisu, ale dużo zależy od nastawienia strony. Jeśli cały czas zderza się ze ścianą i słyszy te same argumenty, trudno jest coś zmienić. Widać, że w głowie prezydenta ta decyzja od początku była właśnie taka.

Dyrekcja i społeczność szkoły zapowiadają, że nie spoczną na laurach i nie poddadzą się w walce o nowe boisko. Niewykluczone, że zrezygnują z marzenia o dużym kompleksie sportowym na rzecz mniejszego, co i tak poprawi aktualne warunki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski