Historyczna chwila. Amazonki Budowlani Lublin mistrzyniami Polski do lat 16

– Po raz pierwszy w historii dziewczyny z Lublina są mistrzyniami Polski. Jest to przełomowy moment – cieszy się Robert Ciechoński, trener drużyny, a zarazem jej założyciel w 2019 roku.

W dwóch poprzednich sezonach lublinianki zostawały trzecim zespołem w kraju. W obecnym bezdyskusyjnie były najlepsze. Wygrały pięć z sześciu turniejów, z jakich składał się cały cykl.

– Czekaliśmy na ten ostatni turniej, aby postawić w nim kropkę nad „i”. Po pięciu poprzednich mieliśmy bowiem cztery punkty zapasu nad Atomówkami Łódź. Bardzo się cieszymy tą chwilą – mówi trener Ciechoński.

Matematycznie rywalki wciąż miały szansę na końcowy triumf, ale po pierwsze same musiały w Lublinie wygrać, a po drugie gospodynie musiałyby zająć miejsce nie wyższe niż czwarte.

– Rozgrywki od samego początku były bardzo zacięte. Rywalizacja między Atomówkami Łódź i Amazonkami Lublin była naprawdę ekscytująca. Do końca nie było wiadomo, kto ostatecznie zostanie mistrzem. Za nami fajne zmagania, ale liczę, że kolejny sezon będzie jeszcze ciekawszy – mówi Marcin Sokołowski, komisarz mistrzostw, a zarazem kierownik drużyny z Lublina.

Amazonki i Atomówki trafiły się na siebie w półfinale. W nim wyraźnie triumfowały miejscowe. Spotkanie zakończyło się wynikiem 34:7.

– Oczekiwaliśmy finału między Atomówkami a Amazonkami, ale tak się ułożyło, że zespoły zagrały już w półfinale. Taki jest sport – komentuje Marcin Sokołowski.

W tym momencie kwestia mistrzostwa została przesądzona. Lecz turniej się jeszcze nie skończył, bo lublinianki miały przed sobą finał. Wcześniej jednak w meczu o brąz ekipa z Łodzi pokonała ekipę z Gniezna 35:0.

– Trafiłem do tego cyklu przez przypadek, bo Tytanki nie miały miały akurat trenera. I moim pierwszym turniejem w tej roli był ubiegłoroczny turniej w Lublinie. Urzekło mnie to, że panuje tu bardzo przyjazna atmosfera. Przypomniało mi się wtedy, o co chodzi w sporcie, czyli o to, żeby czerpać ze sportu przyjemność i mieć przestrzeń, aby stawać się lepszym – mówi Arkadiusz Mąkina, trener Tytanek Gniezno, a także członek zarządu Polskiego Związku Rugby.

Finał pomiędzy ekipami z Lublina i Rudy Śląskiej należał do tych pierwszych, które pewnie wygrały 48:0. Ich przeciwniczki także miały jednak wiele powodów do radości, bo na sam koniec osiągnęły swój najlepszy wynik w sezonie.

– Rugby to sport bardzo zespołowy, ale w każdym turnieju staramy się wyłonić zawodniczkę turnieju. W tym moim zdaniem wyróżniała się Basia Modrzewska, ale też Iga Iwińska, Hania Szafrańska i wszystkie pozostałe dziewczyny również fantastycznie zagrały, bo zespołowo – uważa Robert Ciechoński, trener Amazonek.

Statuetkę dla najlepszej zawodniczki sobotnich zmagań otrzymała jednak ta wskazana przez trenera na samym początku.

– Każdy wzajemnie się wspiera i to cudowne uczucie. Podobnie, jak otrzymanie tego wyróżnienie, które otrzymałam po raz pierwszy. Gram w rugby od niedawna, a ten turniej był na pewno jednym z lepszych. Bez wątpienia nagroda jest dla mnie motywacją na przyszłość – cieszy się Barbara Modrzewska.

Organizatorzy przyznali jeszcze jedno wyróżnienie, za cały sezon. To trafiło do Igi Iwińskiej.

– Nie spodziewałam się, bo nie wiedziałam nawet, że taka nagroda będzie przyznawana – śmieje się Iga Iwińska. – Ale uważam, że zapracowałam na to i jestem po prostu bardzo szczęśliwa. Moje starania i treningi zostały wyróżnione i zauważone, co motywuje do dalszej pracy – dodaje.

Dla zawodniczki był to ostatni mecz w barwach Amazonek. Teraz rozpoczyna karierę seniorską, już w Legii Warszawa.

– Piękne zakończenie tej przygody z Amazonkami. Jestem niewyobrażalnie wdzięczna trenerowi i dziewczynom, że mnie wprowadzili, bo przyszłam tu z trzynastoosobowej odmiany rugby, a ta siedmioosobowa było dla mnie zupełnie nowym światem – komentuje Iga Iwińska.

Oprócz niej karierę seniorską rozpocznie większa część drużyny, którą czeka zatem sporo zmian w najbliższym czasie.

– Przed nami nowy rozdział, bo ten złoty medal jest zwieńczeniem ostatnich trzech lat pracy. Teraz zespół do lat 16 czeka odmłodzenie. Może tak być, że przyszły sezon okaże się czasem budowy, a nie wygrywania – zauważa Marcin Sokołowski, kierownik Amazonek. – Mam nadzieję, że zdobycie tytułu sprawi, że będziemy mieli coraz więcej chętnych do trenowania rugby. Organizujemy oczywiście treningi otwarte, ale jeśli ktoś chce sprawdzić swoich sił w tym sporcie, to tak naprawdę zapraszamy na dowolny trening – dodaje.

1. Amazonki Budowlani Lublin
2. Venol Atomówki Łódź
3. Tytanki Tytan Gniezno