- To bardzo wysoka akceptacja dla działań, które wraz z moim zespołem prowadzimy od czterech lat. Poparcie pokazuje, że skutecznie zmieniamy Lublin. I nie ukrywam, cieszę się z tej oceny mieszkańców - podkreśla Krzysztof Żuk.
Zdecydowanie dobrze o prezydencie wypowiedziało się 31,4 proc. badanych. Tyle samo oceniło go raczej dobrze. Raczej źle - 5,9 proc., a zdecydowanie źle - 2,8 proc. - Nigdy nie ma samych zwolenników. Niezadowoleni to osoby czy środowiska, w otoczeniu których być może zabrakło inwestycji, które realizujemy na terenie wszystkich dzielnic - komentował Żuk.
Opozycja uważa, że wysoka ocena prezydenta to głównie efekt sprawnego piaru
Cztery lata temu podczas kampanii wyborczej Żuk obiecywał bardzo wiele inwestycji w dzielnicach. Nie wszystkie udało się zrealizować. Przykład to przekształcenie pomieszczeń Dworca Północnego na Tatarach w Poznawalnię, czyli multimedialne muzeum nauki. Spełniona obietnica to m.in. budowa szkoły na Sławinie. Żuk obiecywał nie tylko dzielnicom, ale też całemu miastu.
W kontrakcie dla Lublina wskazał dziesięć priorytetów, które miał zrealizować do 2014 roku, jeśli wygra wybory. Zrealizował sześć: lotnisko, nowe miejsca pracy, stadion, poprawa jakości komunikacji miejskiej, więcej miejsc w przedszkolach i remont Ogrodu Saskiego. Na liście niepowodzeń są wiadukt nad Głęboką, przebudowa Podzamcza i pl. Litewskiego oraz skrzyżowania Solidarności - Sikorskiego - gen. Ducha. Przetargi na dwa ostatnie projekty mają być ogłoszone jeszcze w tym roku. Lublin na pewno nie będzie jednak Europejską Stolicą Kultury 2016, co Żuk obiecywał cztery lata temu.
Opozycja uważa, że wysoka ocena prezydenta to głównie efekt sprawnego piaru. - Biorąc pod uwagę stopień propagandy ratusza, to i tak słaby wynik. Na ostatnią chwilę przed wyborami realizuje się różne projekty, jak np. rower miejski, który przecież powinien być uruchomiony wiosną, a nie jesienią - podkreśla Sylwester Tułajew, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta. - Sondaże nie są ważne, liczy się wynik wyborów. Przy urnach dowiemy się, jak rzeczywiście mieszkańcy oceniają prezydenta Żuka - dodaje. a
Jak przeprowadzono badanie
Ankieterzy Homo Homini przepytali 1067 osób w dniach 17-20 października 2014 r.
Badanie przeprowadzono metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych
wspomaganych komputerowo (CATI). Na pytania odpowiadali mieszkańcy Lublina, którzy ukończyli 18 lat. Badanie zrealizowane zostało przy założonym 3-procentowym błędzie oszacowania i 95-procentowym poziomie ufności.
- Zakładamy, że w tym przedziale próba trafia w populację - tłumaczy tę ostatnią liczbę Michał Kowalczyk z Homo Homini. Na pytanie o to, na którego kandydata na prezydenta na pewno nie zagłosują, aż 43 proc. respondentów odpowiedziało "trudno powiedzieć". - Ludzie najczęściej wiedzą, na kogo chcą głosować, ale nie zastanawiają się, na kogo nie chcą - ocenia Kowalczyk.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?