Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Każda rewolucja ma swoje symbole" - rozmowa z Jerzym Kosałką, autorem instalacji w ramach festiwalu Utajone Miasto/Otwarte Miasto

Klaudia Olender
Klaudia Olender
Jerzy Kosałka i instalacja „Polski Pop Art" w centrum Lublina
Jerzy Kosałka i instalacja „Polski Pop Art" w centrum Lublina Łukasz Kaczanowski
Rozmowa z Jerzym Kosałką, wszechstronnym artystą sztuk wizualnych, który buduje obiekty, makiety, tworzy instalacje, w myśl idei sztuki site-specific wkomponowuje w sferze miejskiej interwencje przestrzenne. W tym roku artysta w ramach festiwalu Utajone Miasto/Otwarte Miasto zaprezentował instalację artystyczną „Polski Pop Art", którą można podziwiać na skwerze Witkowskiego do 17 października.

„Polski Pop Art” to taki trochę powiększony ready-made, ikoniczny pop-art, widać w nim inspirację twórczością Oldenburga, ale i nawiązanie do J. Kaczyńskiego.

Jarosław Kaczyński wykorzystywał drabinkę od momentu, gdy zaczął budować mit smoleński. I właściwie w pewnym momencie ogłosił na tej drabince rewolucję. Rewolucję taką totalną, bo i ekonomiczną, społeczną, kulturową, praktycznie w każdym zakresie czeka nas potężna zmiana. Każda rewolucja ma swoje symbole, np. francuska ma gilotynę, a symbolem tej naszej polskiej rewolucji może będzie właśnie ta drabinka, przynajmniej postuluję to jako artysta. I myślę, że ta drabinka doczeka się nawet takiego szacunku, że może być śmiało wystawiona na Wawelu koło Szczerbca. Wyobrażam sobie jako artysta, że to będzie ten sam poziom szacunku.

Jest pan przywiązany do idei sztuki site-specific (dzieła sztuki stworzone z myślą o funkcjonowaniu w precyzyjnie określonym miejscu - przyp. red.). Jakie drabinka ma odniesienie do Lublina albo Lublin do drabinki?
Myślę, że w tym wypadku site-specific to jest cała sytuacja, obecna w każdym mieście, a szczególnie tu w Lublinie, gdzie ta rewolucja, zapoczątkowana na drabince objawia w bardzo wyrazisty i radykalny sposób. Mówię m.in. o marszu równości i konsekwencjach tego marszu, które były bardzo szczególne. W Lublinie jest mocna polaryzacja tych dwóch biegunów. Macie też swoje własne doświadczenia z antysemityzmem…

Sztuka może wpływać na zmianę rzeczywistości?
Nie w sensie radykalnym. Może wpływać na nas i my możemy się zmieniać i stopniowo wpływać na zmianę rzeczywistości. Np. w latach 60. w USA była taka grupa teatralna The Living Theatre i oni tak sprowokowali publiczność, że po spektaklu powstała spontaniczna demonstracja obywatelska. Takie rzeczy zdarzają się jednak bardzo rzadko.

Co takiego fajnego jest w Lublinie, że warto do niego powracać?
Wszystko! Jestem zakochany w Lublinie, zachwycony potencjałem tego miasta, atmosferą i dobrą energią. Jest dużo kultury, bez przerwy coś się dzieje. Do Lublina będę zawsze bardzo chętnie powracać.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski