Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koalicja antysmogowa: Mamy realny wpływ na to, co wdychamy

Patrycja Pakuła
Patrycja Pakuła
Największy wpływ na powstawanie smogu ma spalanie słabej jakości węgla w domowych piecach
Największy wpływ na powstawanie smogu ma spalanie słabej jakości węgla w domowych piecach Łukasz Kaczanowski
Czym jest wysoka i niska emisja i co najbardziej wpływa na jakość powietrza w Lublinie? Oto kilka faktów na temat smogu.

Zaczynając od samego nazewnictwa, warto pochylić się nad pojęciami wysokiej i niskiej emisji. Chociaż kojarzy się dość jednoznacznie to definicja może zaskoczyć, bowiem wysoka nie jest równoznaczną dla słowa duża, a niska nie jest małą. Wysoka emisja dotyczy przemysłu. Za niską z kolei odpowiadamy my mieszkańcy.

Chcąc zdefiniować te dwa pojęcia najlepiej byłoby podejść do nich obrazowo, upraszczając. Wysoka emisja jest jak wysoki komin, który wszelkie zanieczyszczenia wypuszcza ponad pewną barierę - powyżej 40 metrów, a niska odwrotnie - poniżej 40 metrów, zazwyczaj nie więcej jednak jak 20 metrów. - Bardzo często dochodzi do zjawiska inwersji temperatury, która blokuje odpływ zanieczyszczeń w górne warstwy troposfery i przepis na smog gotowy – mówi dr inż. Amelia Staszowska, adiunkt w Katedrze Jakości Powietrza Wewnętrznego i Zewnętrznego, Politechniki Lubelskiej.

Smog najczęściej składa się ze spalin aut oraz gazów emitowanych z niecertyfikowanych pieców-kopciuchów. Nie są one w stanie przebić się przez blokadę w górnej warstwie troposfery, co skutkuje dokuczliwym i niebezpiecznym powietrzem bliżej ziemi.

Przemysł, czyli pozory mylą

Kominy przemysłowe zazwyczaj są wysokie, co znaczy, że przebijają się przez barierę 40 metrów. Wyposażone są również w specjalne, wysokiej jakości filtry, które redukują wszystkie niebezpieczne składniki. W przypadku Lubelskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, które ogrzewa lwią część naszego miasta, liczby robią wrażenie. - Dzięki ogrzewaniu budynków ciepłem systemowym w Lublinie do atmosfery emitowane jest 73,2 razy mniej rakotwórczego benzo(a)pirenu oraz 78,3 razy mniej pyłów zawieszonych powodujących choroby płuc, w porównaniu do ciepła wyprodukowanego w indywidualnym piecu na paliwo stałe - informuje Marek Goluch, prezes zarządu LPEC S.A.

Podobnie rzecz się ma w przypadku dwutlenku węgla (1,27 razy mniej), związków siarki (3,65 razy mniej), tlenków azotu (16,1 razy mniej) oraz tlenku węgla (655 razy mniej). - Prawie 80-krotna redukcja pyłów oznacza, że jeśli przy produkcji określonej ilości ciepła w piecu węglowym do atmosfery trafia 100 gram pyłów, to przy produkcji takiej samej ilości ciepła systemowego, do powietrza zostanie wypuszczonych jedynie 1,25 grama tych substancji – tłumaczy szczegółowo Marek Goluch.

Liczby te powinny stanowić motywację do zmiany metody ogrzewania, oczywiście w miarę możliwości finansowych każdego mieszkańca. Warto wspomnieć, że firmy takie jak Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, które ma na celu zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych do atmosfery, stawiają również na rozwój i rozszerzenie swojej działalności.

W „Strategii rozwoju na lata 2017 – 2021” LPEC postawił na rozwój swojej sieci i planuje rozbudowę w wielu kierunkach m.in. w dzielnicach Wrotków, Czechów Północny, Ponikwoda, Felin, Kośminek, Bronowice, Węglin Południowy, Dziesiąta czy Śródmieście. Działania te mają też na celu poprawę jakości powietrza w naszym mieście i tym samym dbanie o zdrowie jego mieszkańców.

Mieszkańcy vs. fabryki

- W warunkach naszego kraju za powstawanie smogu kwaśnego odpowiada niska emisja i transport samochodowy. Zakłady przemysłowe są w większości wyposażone w specjalne instalacje do odpylania, odsiarczania i odazotowania gazów odlotowych. Stężenia zanieczyszczeń zawarte w tych spalinach muszą spełniać określone standardy emisyjne – tłumaczy Amelia Staszowska. Jej zdanie potwierdzają liczne badania.

Jednym z nich jest to przeprowadzone w 2017 roku przez Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami. Dotyczy on udziału istotnych sektorów emisji PM2,5 w naszym kraju (pył zawieszony o średnicy max 2,5 μm, najbardziej szkodliwy spośród innych zanieczyszczeń zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia). I tak można z niego wyczytać, że „procesy spalania w sektorze i transformacji energii” w zaledwie 4 proc. dokładają się do fatalnej jakości powietrza. „Spalanie w przemyśle” to 21 proc. Z kolei 46,5 proc., czyli blisko połowa, to tzw. procesy spalania poza przemysłem. W tym punkcie wracamy do zagadnienia niskiej emisji, bo właśnie jej to dotyczy – szczególnie gospodarstw domowych. Dokładając do tego 10 proc. z transportu drogowego, widać, że mamy realny wpływ na jakość powietrza, z którego sami korzystamy.

Biorąc pod uwagę wszystkie te argumenty, dbając o dobro własne i ogółu społeczeństwa, warto rozważyć przyłączenie się do sieci ciepłowniczej. Jak mówi prezes LPEC o wspominanym projekcie rozbudowy: - Realizacja tego projektu znacznie poprawi dostępność do ciepła systemowego w Lublinie, ograniczy niską emisję i doprowadzi do poprawy jakości powietrza w mieście – zapewnia Marek Goluch i tłumaczy: - Zakładane rezultaty ekologiczne to m.in.: zmniejszenie zużycia energii pierwotnej 142.043 GJ/rok, spadek emisji gazów cieplarnianych (CO2) 6.028 t/rok. Tyle dwutlenku węgla pochłania 30 hektarów lasów rocznie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski